Najwięcej tego typu wierzeń dotyczyło Wigilii.
- Po wieczerzy panny nasłuchiwały szczekania psów - stamtąd miał przyjść do nich kawaler, panowie natomiast strzelali pestkami i również z tego kierunku miała do nich przyjść ukochana - mówi regionalista, Kamil Iwanicki.
Z tego jaki kto zjadł orzech w Wigilię miało wynikać jakie będzie miał zdrowie przez cały rok. Szczęście przynosił gość mężczyzna, który przyszedł jako pierwszy a pecha oznaczało przyjście kobiety. Zachowały się także przekazy dotyczące innych świątecznych dni. Na przykład w Siemianowicach Śląskich, w drugi dzień świąt gospodarze upuszczali krew koniom. Miało je to zachować od chorób.
Autorka: Dorota Stabik /abt/