Lasy Państwowe w tym Nadleśnictwo Bielskie nie mówią "nie", jeśli chodzi o zwiększenie powierzchni lasu społecznego wokół Bielska-Białej.
- Są jednak pewne warunki - mówi rzecznik Nadleśnictwa, Tomasz Gawęda.
Obecnie leśnicy chcą by ta powierzchnia nie przekraczała 2,5 tysiąca hektarów, strona społeczna chce dwa razy tyle. Ta m.in. rozbieżność znalazła się w końcowych wnioskach zespołu ds. lasu społecznego powołanego kilka miesięcy temu przez ministra Mikołaja Dorożałę.
Leśnicy gotowi są zwiększyć powierzchnię lasu społecznego ale najszybciej za dwa lata.
Kolejna rozbieżność we wnioskach strony społecznej i Lasów Państwowych dotyczy powierzchni lasu społecznego, na której nie będzie pozyskiwania drewna - społecznicy chcą by było to 80 procent lasu, leśnicy mówią o kilku procentach.
Autor: Jarosław Krajewski /abt/