To duży problem zwłaszcza w szczycie sezonu wakacyjnego, który zaczyna się w branży lotniczej.
Jak powiedział Piotr Adamczyk, rzecznik prasowy portu, każdy taki bagaż traktowany jest jak potencjalne zagrożenie. Konieczne jest sprawdzenie takiego bagażu, wydzielenie bezpiecznej strefy, a to nieraz wiąże się z koniecznością ewakuacji części terminala czy strefy parkingowej.
To powoduje opóźnienia w obsłudze pasażerów, opóźnienia rejsów. Ponadto trzeba liczyć się z możliwością utraty bagażu, jeśli dojdzie do sytuacji, że trzeba go będzie zneutralizować. Pasażer może też zostać ukarany mandatem w wysokości do 500 złotych, może też zostać obciążony kosztami akcji.
Autorka: Joanna Opas /abt/