Tragiczny weekend na lotnisku w Rudnikach pod Częstochową. W niedzielę zginął tam 36-letni paralotniarz z Warszawy.
Dzień wcześniej 27-letni paralotniarz upadł przy próbie lądowania. Z ogólnymi potłuczeniami ciała trafił do szpitala. Do tragedii doszło podczas Międzynarodowych Targów Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki. Jak wyjaśnia częstochowska policja, 36-latek wykonywał lot nad lotniskiem, gdy w pewnym momencie na wysokości około 200 metrów wpadł w tak zwany korkociąg i runął na ziemię. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej mężczyzna zmarł w karetce, mówi prokurator Tomasz Ozimek.
— Postępowanie prokuratury ma też wyjaśnić kwestie ewentualnej odpowiedzialności karnej w tej sprawie, organizatorów targów lotnictwa ParaRudniki — dodaje rzecznik częstochowskiej prokuratury.
Dwudniowe Targi Lotnictwa Lekkiego organizowane były w tym roku po raz czwarty. Częstochowska prokuratura wszczęła dziś śledztwo w sprawie wczorajszego wypadku na lotnisku Rudniki. Przyczyny śmiertelnego wypadku badają policja oraz eksperci z Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Autor: Monika Krasińska, Zdzisław Makles