Wielu mieszkańców naszego regionu nie wyobraża sobie świąt Wielkiejnocy bez jajek i zajączka.
Według tradycji śląski hazok chodzi z wielkanocnym koszyczkiem i rozdaje dzieciom prezenty. Żeby jednak je znaleźć, trzeba się nieco natrudzić i poszukać ich w domowych zakamarkach.
— To bardzo stary zwyczaj — mówi Krystyna Pieronkiewicz-Pieczko, kierowniczka działu etnologii Muzeum Śląskiego.
Poznańskie dzieci zajączek odwiedził w Wielki Czwartek. W naszym regionie milusińscy swoje prezenty otrzymali lub otrzymają dzisiaj. A już jutro w kilku śląskich miastach i miasteczkach, tradycyjne procesje konne, które mają zapewnić urodzaj i dobre plony.
Autor: Martyna Masztalerz