Pracownicy Zakładu Energetyki Cieplnej protestują przed budynkiem zarządu w Katowicach.
Protestujący domagają się podwyżek w wysokości 500 zł.
Rozmowy z dyrekcją w tej sprawie trwają od 10 miesięcy. Do tej pory nie udało się wypracować kompromisu.
— Wymagania pracowników są zbyt wygórowane — mówi prezes zakładu, Jacek Chudy.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia, pracownicy zapowiadają strajk generalny, który oznaczać może przerwy w dostawie ciepła w 5 miastach.
Autor: Kamil Jasek /rs/