26 marca odbędzie się kolejna rozprawa w sprawie 24-latki, która fałszując swoją dokumentację medyczną, doprowadziła do operacji podczas której wycięto jej między innymi żołądek.
— Proces toczy się przed Sądem Rejonowym w Gliwicach w wyłączeniem jawności — podkreślił sędzia Szymon Markowicz.
Ponieważ sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami także adwokat Marty M., mecenas Adam Gomoła nie chciał o szczegółach sprawy rozmawiać z dziennikarzami
W 2016 roku Marta M. tak spreparowała dokumentację by wynikało z niej, że ma nowotwór żołądka. Podczas operacji usunięto jej jak się wydawało chore i zagrożone narządy. Później okazało, że niepotrzebnie. Kobieta przyznała się, ale nie potrafiła wytłumaczyć dlaczego to zrobiła. Zarządzono badania sądowo-psychiatryczne. Biegli lekarze psychiatrzy i psycholog stwierdzili u niej głębokie zaburzenia osobowości, z którego wynikała jej ograniczona poczytalność.
Drugie postępowanie, które dotyczy błędu medycznego jest obecnie zawieszone.
Autor: Monika Krasińska/ds