29.11.2019
Gwiaździarnia Pana Jana 1–7.12.2019.

Przed nami ostatnie 3 tygodnie tegorocznej jesieni, coraz bliżej zimowe przesilenie, czyli początek astronomicznej zimy, która nastanie rankiem 22 grudnia wraz z wkroczeniem Słońca w punkt Koziorożca.
Na początek po raz kolejny sprawdźmy, jak wiele zmieniło się przez tydzień w długości dnia i nocy i jak dalece sytuacja ta różni się jeszcze od tej ekstremalnej, za 3 tygodnie. W Katowicach, w niedzielę 1 grudnia, od wschodu Słońca o godz. 7.21 do zachodu o 15.44 dzień trwa jeszcze 8 h 23 min, w sobotę 7 stycznia będzie to o kolejne 11 min krócej, od 7.29 do 15.41, czyli 8 h 12 min, ale będzie to dzień dłuższy jeszcze o 10 min od tego najkrótszego w roku. To skutek coraz niższego łuku zakreślanego na niebie za dnia przez Słońce, rozpoczynające i kończące swą dzienną wędrówkę z dala od kardynalnych punktów horyzontu wskazujących kierunki świata, już teraz ponad 50° na południe od punktów wschodu E i zachodu W. W środku dnia, w prawdziwe południe, z dnia na dzień Słońce obniża o prawie 1° wysokość swego górowania, w tym tygodniu z 18,0° na 17,2° ponad naszym horyzontem, a to już o niespełna stopień wyżej niż w pierwszym dniu zimy. Jak widać, w zasadzie wszystko jest już niemal po zimowemu. Również prognozy pogody na ten tydzień są zdecydowanie bardziej już zimowe niż jesienne, zwłaszcza jeśli chodzi o temperatury, ale słońca za dnia i bezchmurnego nieba nocą też nie powinno zabraknąć.
W przeciwieństwie do minionego tygodnia, teraz wieczorami towarzyszyć nam będzie stopniowo rosnący i coraz później zachodzący Księżyc. W niedzielę świecący dopiero 1/4 swej tarczy i zachodzący o 20.20, po pierwszej kwadrze we wtorek rano, w przyszłą sobotę już 80-procentowy gościć będzie na niebie niemal do 3. w nocy. W tym czasie nasz naturalny satelita ma do przebycia na tle gwiazd trasę od centrum konstelacji Koziorożca, przez Wodnika, aż do jesiennego Wieloryba, w czwartek i sobotę dwukrotnie zahaczając o gwiazdozbiór Ryb. Na tym odcinku brak jasnych planet, Jednak we wtorek, 2 h po zmierzchu, jeśli dysponujemy przynajmniej amatorskim teleskopem, mamy pewne szanse, by zaobserwować koniunkcję świecącego nieco ponad połową swej tarczy Księżyca z, niestety najciemniejszą z planet, Neptunem, którego zaledwie 4,5° od krawędzi księżycowej tarczy niełatwo będzie dostrzec w jej blasku. Niewiele łatwiej będzie 5 dni później, w przyszłą niedzielę, dostrzec spotkanie Księżyca z Uranem, wprawdzie prawie 8-krotnie jaśniejszym od Neptuna, ale przy prawie 4-krotnie silniejszym już blasku Księżyca.
Jasne planety od dłuższego już czasu spotkać możemy jedynie w pierwszych, jak i ostatnich godzinach nocy. Wieczorami coraz szybciej znikają z nieba dwa planetarne olbrzymy, Jowisz i Saturn, jednocześnie coraz bardziej zbliżające się do siebie. W połowie listopada Jowisz dołączył do goszczącego od ponad 2 lat w gwiazdozbiorze Strzelca Saturna. Tydzień później do Strzelca wkroczyła również 6-krotnie przewyższająca blaskiem Jowisza i 11× jaśniejsza od Saturna, najjaśniejsza z wszystkich planet Wenus. W środku tego tygodnia Wenus błyszczy na niebie niemal dokładnie pomiędzy Jowiszem a Saturnem. Jowisz zachodzi już 0,5 h po zmierzchu, 0,5 h po Jowiszu pod horyzontem znika Wenus, a Saturn jeszcze 3 kwadranse później. Mamy więc w tym tygodniu rzadką okazję obserwacji tych 3 jasnych planet, krótko po zmierzchu błyszczących nisko ponad południowo-zachodnim horyzontem. Pozostałe 2 jasne planety goszczą na porannym niebie. Z każdym kolejnym dniem nieznacznie wydłuża się czas widoczności Marsa, nadal są również szanse dostrzeżenia Merkurego, 8-krotnie jaśniejszego od Marsa. Mars wschodzi 2 h i kwadrans przed świtem, Merkury 1 h później, ale wciąż jeszcze ponad godzinę przed świtem.
A co zmieniło się w gwiezdnym wystroju prawie już zimowego nieba? Wieczorami wciąż z tygodnia na tydzień zmiany nie są zbyt wielkie, jednak coraz wcześniej następuje już zmiana warty pomiędzy letnimi a jesiennymi konstelacjami. Krótko po zmierzchu gwiazdozbiory letnie wraz z okazałym Letnim Trójkątem wciąż są wysoko na niebie, ale już nieco na zachód od południka niebieskiego. Ostatnia gwiazda Trójkąta, Deneb z konstelacji Łabędzia góruje krótko przed zachodem Słońca. Wysoko w południowej stronie nieba są też gwiazdy Jesiennego Kwadratu, który najwyżej wznosi się już 2 h po zmierzchu. Na porannym niebie zmiany są od kilku miesięcy najszybsze w roku. Krótko przed świtem najwyżej wznosi się gwiezdny symbol jakże odległej jeszcze pory roku, Trójkąt Wiosenny, a nad północno-wschodnim horyzontem wysoko błyszczą już Wega i Deneb, najwyższe wierzchołki Trójkąta Letniego, który w całości wychyla się spod horyzontu na razie 0,5 h po wschodzie Słońca.
Pora na zagadkową część naszego spotkania. Przed tygodniem pytaliśmy o zakres zmian jasności Merkurego na naszym niebie. Jest on największy pośród wszystkich planet: od prawie –2,5 mag podczas największego blasku, gdy jest blisko górnej koniunkcji ze Słońcem, do nawet ponad 7 mag podczas dolnych koniunkcji bliskich tarczy Słońca lub wręcz tranzytu, gdy jest odwrócony do nas całkowicie nieoświetlona stroną. Przyszedł też czas na podsumowanie wszystkich 4 listopadowych zagadek, na które otrzymaliśmy łącznie 91 odpowiedzi od 29 Słuchaczek i Słuchaczy. Oto oni:
Adam z Tuchomia, Adam z Bielska-Białej, Anna z Bielska-Białej, Bogdan z Orzesza, Dorota z Żarek-Letniska, Franciszek z Kaczyc, Grzegorz z Zabrza, Halina z Rudy Śląskiej, Halina z Bielska-Białej, Hanna i Tadeusz z Rudy Śl. Bykowiny, Henryk z Pielgrzymowic, Henryk z Bytomia, Henryk z Lędzin, Jacek z Andrychowa, Jakub z Mysłowic, Justyna z Olesna, Krystyna z Jaworzna, Marek z Woźnik, Mariusz z Reńskiej Wsi, Paweł z Kościana, Piotr z Krzanowic, Piotr z Gliwic, Piotr z Zabrza, Przemysław z Krakowa, Stanisław z Mysłowic, Stefan z Rudy Śląskiej, Wiesław, Paweł z Myszkowa, Wiesław z Zawiercia, Zygmunt z Brennej.
Honorowy tytuł Gwiaździarza Miesiąca przypadł tym razem p. Zygmuntowi z Brennej. Gratulacje! Czas na dzisiejszą zagadkę. W przyszłym roku obserwować będziemy, trwające już od dawna stopniowe zbliżanie się na niebie Jowisza i Saturna, którego zwieńczeniem będzie, zbiegająca się w czasie z początkiem przyszłorocznej zimy, szczególnie efektowna koniunkcja obu planet, podczas której zbliżą się na zaledwie 0,1° do siebie. Tym samym często te 2 największe planety-olbrzymy będą również tematem naszych cotygodniowych astronomicznych zagadek, czego zapowiedzą może być już dzisiejsze, wymagające dość prostego rachunku pytanie: jaki dystans, wyrażony w stopniach, pokonuje średnio na tle gwiazd w ciągu roku Jowisz, a jaki Saturn? Odpowiedzi prosimy przesyłać na adres: gwiazdziarnia@radio.katowice.pl do środy 5 grudnia włącznie. Zapraszam do odpowiedzi i na kolejne spotkanie w Gwiaździarni za tydzień.