Czesi zapisują już w swoich kalendarzach terminy otwarcia sklepów, restauracji, organizowania niewielkich imprez czy częściowego uruchamiania nauki w szkołach.
Na wczorajszej wieczornej konferencji prasowej czeskiego rządu przedstawiono plan łagodzenia obostrzeń wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa. Rządowy plan, jak podkreślił wicepremier Karel Havlíček, choć stanowi zrównoważoną i uczciwą kombinację, to jednak nie może być sprawiedliwy dla wszystkich w 100%.
Tłumaczenie: Scenariusz ten będzie oczywiście możliwy tylko pod warunkiem, że będziemy mieli epidemię koronawirusa po kontrolą, tak jak to jest teraz. Może dojść do pewnych zmian, ale będziemy zadowoleni, kiedy uda nam się zrealizować poszczególne punkty naszego planu.
Pierwszy punkt dotyczy rzemieślników, targowisk z żywnością, salonów i komisów samochodowych – te będą mogły wznowić działalność w poniedziałek 20 kwietnia. Z kolei scenariusz na maj przewiduje otwarcie większych sklepów – do 1000m2, szkół nauki jazdy oraz siłowni – ma to nastąpić 11 maja. Całkowite otwarcie restauracji i hoteli rząd planuje 8 czerwca, wówczas również możliwe będzie organizowanie imprez kulturalnych i sportowych do 50 osób czy też wizyta w galerii handlowej. Problemem pozostaje szkolnictwo. Nauka w pełnym wymiarze nie zostanie już przywrócona w pełnym wymiarze w tym roku szkolnym. Jeżeli to będzie możliwe rząd chce rozpocząć regularne nauczanie tylko w szkołach podstawowych 1. stopnia, czyli w klasach od 1. do 5. od 25 maja.
Aktualnie w Czechach liczba zarażeń wynosi 6 151, zmarło 163 pacjetnów, wyleczono 676, a przeprowadzono prawie 137,5 tys. testów.
Autor: Szymon Brandys/ml/