Gole strzelali Giannisa Papanikolaou i Bartosza Nowaka zapewniły zwycięstwo mistrzom Polski. Częstochowianie mogli wygrać wyżej, bo okazji ku temu było znacznie więcej.
Łączenie gry w europejskich pucharach z rywalizacją ligową nie zawsze się udaję w przypadku polskich klubów. Raków też już w tym sezonie w lidze tracił punkty ale tym razem nie dał szans mieleckiej Stali. Rezerwowi zagrali ekonomicznie ale bardzo efektywnie. Z dobrej strony pokazał się Dawid Drachal - debiutujący w pierwszym składzie Medalików.
To on asystował przy pierwszej bramce Greka i Raków na przerwę schodził z korzystnym wynikiem. Po zmianie stron na 2:0 podwyższył Nowak, który skorzystał z podania Bena Ledermana. Wynik mógł być wyższy ale dwukrotnie, w sytuacji sam na sam, nie najlepiej spisał się Łukasz Zwoliński. Papanikolaou po rzucie rożnym trafił w poprzeczkę a Sorescu w słupek.
Częstochowianie wygrali zasłużenie i teraz mogą skupić się na wtorkowej rywalizacji z FC Kopenhagą.
Raków Częstochowa - PGE FKS Stal Mielec 2:0 (1:0)
Giánnis Papanikoláou 45, Bartosz Nowak 63
Raków: 12. Antónis Tsiftsís - 25. Bogdan Racovițan, 24. Zoran Arsenić (46, 15. Adnan Kovačević), 3. Milan Rundić - 7. Fran Tudor (68, 20. Jean Carlos Silva), 8. Ben Lederman, 66. Giánnis Papanikoláou, 21. Dawid Drachal (80, 77. Marcin Cebula), 27. Bartosz Nowak (68, 93. Sonny Kittel), 22. Deian Sorescu - 9. Łukasz Zwoliński (80, 99. Fabian Piasecki).
PGE FKS Stal: 1. Mateusz Kochalski - 7. Łukasz Gerstenstein (60, 37. Mateusz Stępień), 5. Marco Ehmann, 21. Mateusz Matras, 4. Kamil Pajnowski (74, 6. Leândro), 23. Krystian Getinger (61, 11. Krzysztof Wołkowicz) - 10. Maciej Domański, 19. Michał Trąbka, 18. Piotr Wlazło (66, 16. Matthew Guillaumier), 8. Kōki Hinokio - 17. Ilja Szkurin (66, 42. Kai Meriluoto).
Autor: Piotr Muszalski/pm/