W ostatni weekend października, w nocy nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy.
Przesuwamy wskazówki zegarów z godziny trzeciej na drugą. Mieszkańcy Katowic dostrzegają liczne wady zmian czasu.
W nowoczesnych urządzeniach, takich jak komputery, smartfony, czy smartwatche, godzina aktualizuje się automatycznie.
— To wygodne, bo nie trzeba, o tym pamiętać — mówią mieszkańcy.
Z nieco inną podróżą niż zazwyczaj muszą liczyć się osoby korzystające z transportu publicznego. Część pociągów pasażerskich przez godzinę będzie stać na stacjach, inne, jak na przykład skład Kolei Śląskich będzie obowiązywał zastępczy rozkład jazdy, mówi rzeczniczka śląskiego przewoźnika Aldona Węgrzynowicz.
— Na zmianę czasu przygotowany jest też Zarząd Transportu Metropolitalnego — podkreśla rzecznik instytucji, Michał Wawrzaszek.
Kursy blisko 35 linii autobusowych i dziesięciu tramwajowych odbędą się w dodatkowej godzinie po przestawieniu czasu.
Na czas letni wrócimy w ostatni weekend marca. W przeszłości w Parlamencie Europejskim rozważano zlikwidowanie konieczności zmiany czasu. Jednak z powodu braku porozumienia między państwami zasada ta wciąż obowiązuje.
Autorzy: Marcin Kazek-Wielgus, Wawrzyniec Sobota /rs/