W ostatnią niedzielę kwietnia na całym świecie obchodzony jest Dzień Psa Poszukiwawczo-Ratowniczego.
W ramach święta w różnych krajach służby ratunkowe prezentują zespoły z psami czy organizują liczne pokazy. Wszystko po to, by uświadomić, jak ważną rolę odgrywa taki ratownik. Psy na co dzień służą w WOPR-ze, GOPR-ze, Straży Granicznej czy w Straży Pożarnej, zarówno tej zawodowej, jak i ochotniczej. W OSP w Dąbrowie Górniczej-Łośniu służą dwa golden retrievery: Tekila i Łiski.
— Oba psy pracują przy różnych akcjach — mówi ich przewodniczka druhna Klaudia Krzystańska.
Wyszkolenie psa ratowniczego trwa kilka lat. Cały czas jednak trzeba z nim pracować i doskonalić jego umiejętności.
Z kolei w Państwowej Straży Pożarnej służy obecnie 27 czworonogów, których zadaniem jest m.in. poszukiwanie żywych ludzi pod gruzowiskiem. To jedna z najważniejszych specjalności.
— Pies musi dokładnie zlokalizować zasypaną osobę, ignorując inne zapachy — mówi Aspirant Mateusz Cupek z jednostki ratowniczo gaśniczej w Jastrzębiu-Zdroju.
— Psi ratownicy służą także w jednostkach w województwie śląskim — mówi starszy brygadier Wojciech Piechaczek, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu Zdroju.
W sumie psi ratownicy z jednostki w Jastrzębiu Zdroju rocznie uczestniczą w ponad 20 akcjach związanych z katastrofami budowlanymi.
Obchody Dnia Psa Poszukiwawczo-Ratowniczego zainicjowała Międzynarodowa Organizacja Psów Ratowniczych. Po raz pierwszy święto obchodzone było w 2008 r.
Autorzy: Kamil Jasek, Gabriela Kaczyńska /rs/