Od 1 lutego do 30 kwietnia potrwa kwalifikacja wojskowa. W Śląskiem wezwanie dostanie około 230 tysięcy osób. To między innymi mężczyźni urodzeni w 2005 roku oraz mężczyźni z roczników 2000–2004, którzy nie posiadają określonej kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej.
Przed komisją mają stawić się również kobiety urodzone w latach 1997 - 2005, posiadające kwalifikacje przydatne do służby wojskowej. Na komisję należy zabrać ze sobą dokument tożsamości, dokument potwierdzający wykształcenie oraz dokumentację medyczną.
— Jest to zwykła procedura wpisania młodego człowieka do dokumentacji wojskowej, która w tym roku została rozszerzona m.in. o możliwość rozpoczęcia służby w Wojsku Polskim — powiedział nam szef działu promocji w bielskim Wojskowym Centrum Rekrutacji mjr Dawid Nowak. Armia upomni się nie tylko o mężczyzn ale i kobiety.
Kwalifikacja potrwa do końca kwietnia. W poszczególnych miastach i powiatach będą różne terminy wezwań. Przykładowo w powiecie bielskim potrwa ona od 1 lutego do 14 marca, w cieszyńskim od 5 lutego do 21 marca, w powiecie żywieckim od 12 lutego do 22 marca. W samym mieście Bielsku-Białej spis połączony z badaniami zaplanowano od 18 marca do 25 kwietnia.
Czym jest kwalifikacja i jak się do niej przygotować? O tym w nagraniu Michała Przypadły.
Jak wygląda spotkanie i co trzeba wiedzieć na jego temat zainteresowani mogą się dowiedzieć m.in. z filmów promocyjnych przygotowanych przez wojskowych specjalistów od promocji.
Jak podkreśla Szef Wojskowego Centrum Rekrutacji w Będzinie podpułkownik Wojciech Bakalarz, “na komisję trzeba przyjść odpowiednio przygotowanym i wziąć ze sobą kilka istotnych rzeczy”.
Osoby podlegające obowiązkowi stawienia się do kwalifikacji wojskowej wzywane są przez wójtów, burmistrzów lub prezydentów za pomocą wezwań, które będą doręczone na co najmniej na 7 dni przed wyznaczonym terminem stawiennictwa. Wzywane będą również kobiety, które posiadają kompetencje przydane w wojsku.
Osoby, które nie stawią się na komisji, mogą zostać ukarane. Chodzi nie tylko o grzywnę, ale i przymusowe doprowadzenie na komisję przez policję.
Autorzy: Agnieszka Loch, Jarosław Krajewski /mf/