Katowiczanom nie udało się obronić mistrzowskiego tytułu. Po raz kolejny do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W niej lepsi okazali się hokeiści Unii, którzy zdobyli złoto po 20 latach.
Decydujący o mistrzowskim tytule mecz numer 7 rozegrano w Katowicach. Gospodarze mieli więc przewagę własnej tafli ale obie drużyny na ten mecz wyszły z nastawieniem "przede wszystkim nie stracić".
W dużej mierze dzięki bramkarzom także nie oglądaliśmy goli. John Murray w pierwszej tercji obronił strzał Marka Kaleinikovasa, po drugiej stronie bramkarz Unii bronił uderzenia Bartosza Fraszki i Grzegorza Pasiuta. Jeszcze więcej hokejowych szachów zawodnicy obu drużyn zaprezentowali w drugiej tercji. Tu np. Unia nie wykorzystała gry w przewadze a Sam Marklund trafił krążkiem w słupek.
Podobnie było w trzeciej odsłonie. Żadna ze stron nie zdecydowała się na ryzyko i tym samym mieliśmy kolejną dogrywkę w finałach mistrzostw Polski. W niej Mark Kaleinikovas uderzył z nadgarstka w długi róg i jego złoty gol był na miarę złotego medalu dla oświęcimian, na który czekali aż 20 lat.
GKS Katowice - Re-Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0, d. 0:1)
Kaleinikovas '67
GKS Katowice: Murray, Kieler - Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko - Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki - Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund - Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.
Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, Kowalówka R. - Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas - Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen - Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin - Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.
Autor: Piotr Muszalski/pm/