Radio Katowice
Radio Katowice / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Dyrektor Lasów Państwowych w Katowicach: Leśnicy nie wycinają lasów w górach
24.09.2024
07:10:00

Mateusz Franczyk/Radio Katowice

"Nigdzie w górach za sprawą leśników las nie jest wycinany" — zapewniał w Radiu Katowice dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach Robert Pabian.

Tym samym zwrócił uwagę na różnicę między wycinką pod inwestycje a cięciem, które prowadzi do wymiany pokoleń drzew. "Wszystkie góry, zarówno Sudety, jak i Beskidy, są i będą zielone i porośnięte lasem, zmienia się tylko drzewostan" — podkreślił gość rozgłośni.

W sieci pojawiły się zarzuty, że takie działania leśników wpłynęły na skalę powodzi. Lasy Państwowe zaprzeczają. "Trudno jest polemizować z opiniami, które nie mają poparcia w faktach" — stwierdził Robert Pabian. „Przy takiej skali kataklizmu, jaki nas spotkał, nie ma specjalnie znaczenia, jaka jest pokrywa, na którą ta woda spada, bo możliwości absorpcyjne lasu to około 30-40 litrów na metr kwadratowy” — wyjaśnił rozmówca Łukasza Łaskawca. Szef katowickiej Dyrekcji Lasów Państwowych dodał, że „głównym miejscem, gdzie ta woda jest absorbowana, jest gleba leśna”. „Te ilości, które spadły, to są półroczne normy opadów w ciągu kilku dni. Na to nie mieliśmy po prostu wpływu (…), również nasze robione w lasach obiekty retencyjne” — zaznaczył Robert Pabian.

Gość Radia Katowice przypomniał, że trzy dekady temu między innymi w Nadleśnictwie Węgierska Górka planowano przebudowę lasu. Protesty społeczne doprowadziły jednak do opóźnienia procesu i zmniejszenia skali pozyskiwania drewna, co doprowadziło do masowego zamierania monokultur świerkowych.

Zakaz wstępu do lasu

W trzech nadleśnictwach podlegających pod Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Katowicach: Tułowice, Prudnik i Prószków w Opolskiem, obowiązuje częściowy i okresowy zakaz wstępu do lasu. To tereny, przez które przeszła powódź.

Jak wyjaśnił na antenie Radia Katowice szef katowickiej Dyrekcji Lasów Państwowych Robert Pabian, zagrożenie wynika z tego, że gleba jest bardzo rozmoknięta. „Straciła cechy utrzymywania w pionie drzew. Przy nawet niewielkich podmuchach wiatru grozi nam przewracanie się drzew” — podkreślił. Robert Pabian dodał, że zakaz będzie obowiązywał kilka tygodni.

Moim i państwa gościem we wtorkowy poranek w Radiu Katowice jest dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach Robert Pabian. Dzień dobry.

Dzień dobry panie redaktorze. Witam serdecznie wszystkich słuchaczy Radia Katowice.

Panie dyrektorze trwa liczenie strat po powodzi. W samym tylko województwie dolnośląskim, które ucierpiało najbardziej, wstępnie oszacowano je na 3,5 mld zł. Wstępnie bo ta kwota rośnie. Wszyscy zastanawiają się czy można było uniknąć tak wielkiej skali tragedii. Pojawiają się m.in. głosy dotyczące Lasów i zarzuty, że leśnicy są współwinni powodzi. W serwisach społecznościowych krąży grafika przedstawiająca skalę zaplanowanych wycinek w masywie Śnieżka w Kotlinie Kłodzkiej. Widział pan tę grafikę?

Tak widziałem. Grafika przedstawia miejsca gdzie prowadzone będą cięcia a nie wycinki. To jest takie pojęcie, które myli nas, ponieważ nigdzie w górach za sprawą leśników las nie jest wycinany. Wszystkie góry, zarówno Sudety jak i Beskidy, są i będą zielone, porośnięte lasem, zmienia się tylko drzewostan, czyli zmienia się fragment czy część środowiska leśnego. Trudno jest polemizować z takimi opiniami, które nie mają poparcia w faktach. Ja mogę tylko po raz kolejny powtórzyć, że przy takiej skali kataklizmu, jaki nas spotkał, nie ma specjalnie znaczenia jaka jest pokrywa, na jaką ta woda spada, bo możliwości absorpcyjne lasu to około 30-40 litrów na metr kwadratowy. Musimy pamiętać, że głównym miejscem gdzie ta woda ta woda jest absorbowana to jest gleba leśna. Natomiast te ilości, które spadły, to są półroczne normy opadów w ciągu kilku dni – na to nie mieliśmy po prostu wpływu i nic nie miało wpływu, również -nasze- w lasach robione obiekty retencyjne.

Wspomniał pan o Beskidach i Sudetach, gdzie większość lasu to monokulturowe świerczyny, które masowo zamierają, przez co nie pełnią wspomnianej też roli retencyjnej i konieczna jest przebudowa tych lasów. To są te cięcia, o których również pan dyrektor powiedział, ale czy można było o tym pomyśleć wcześniej?

Tak, bardzo cenna uwaga, ponieważ bardzo duży udział w naszych lasach górskich stanowił, -bo już to się zmienia- świerk, który został posadzony przed stu laty z taką intencją żeby produkować drewno. Niestety monokultury świerkowe nie wytrzymują presji czasu - starzejąc się po prostu, ale i w związku ze zmianami klimatycznymi również tej presji nie wytrzymują i po prostu umierają. Bardzo duża ilość świerka, która została zastąpiona przez leśników w tej chwili bukami, jodłami, nie została wycięta z powodu potrzeby wyprodukowania desek, tylko z powodów przyrodniczych. My w trakcie przebudowy tych drzewostanów staramy się dostosować skład gatunkowy lasów górskich do siedliska, czyli mówiąc prościej, do możliwości produkcyjnych gleb, tak żeby stanowiły drzewostany stabilniejsze a przez to również i pełniły funkcję retencyjne.

A czy Lasy Państwowe chciały na przykład 30-40 lat temu już przebudowywać te lasy?

Tak. Były takie sytuacje. Mieliśmy już 30 lat temu w Beskidach na przykład Nadleśnictwo Węgierska Górka. Mieliśmy świadomość, że monokultury świerkowe, które mają 10-110 lat, ich przyszłość jest bardzo zagrożona i wtedy należało ten proces przebudowy z pewną perspektywą czasową rozpocząć. Niestety protesty społeczne spowodowały, że zmniejszyliśmy pozyskiwanie drewna w tych obszarach, opóźniliśmy ten proces, co doprowadziło później do masowego, na bardzo dużą skalę, zamierania monokultur świerkowych.

Też inna kwestia jest teraz bardzo ciekawa, bo trwają rozmowy o ochronie lasów cennych społecznie. Na przykład w Bielsku-Białej, gdzie jednym z kluczowych tematów jest minimalizacja ryzyka powodzi.

Lasy społeczne, oczywiście one też pełnią pewną rolę retencyjną, też wpływają na zmniejszenie spływu i ochrony przed powodzią, natomiast tak naprawdę funkcja lasów społecznych jest wyznaczona nieco inaczej. To mają być lasy, które pełnią charakter czy pełnią rolę miejsca odpoczynku dla lokalnej społeczności, dla ludzi którzy dzięki temu mogą znaleźć miejsce wytchnienia, mają gdzie spędzić weekend i mają gdzie spędzić popołudnie.  Pod tym kątem w całej Polsce, również i w Katowicach, i w Bielsku, pracują w tej chwili zespoły, które mają wskazać obszary, gdzie takie lasy mogą powstać. Przy czym to nie jest nic nowego dla leśników. Lasy społeczne -biorąc pod uwagę, że lasy mamy w dużej mierze państwowe, one wszystkie są społeczne- my od kilkudziesięciu lat już wiemy, że lasy pełnią te funkcje i staramy się zrobić wszystko żeby dla tej lokalnej społeczności lasy uczynić przyjaznymi. W tej chwili ten proces, który trwa -w moim odczuciu- jest czymś w rodzaju usankcjonowania tego co funkcjonowało już od wielu lat.

Kilka dni temu pojawiła się informacja Lasów Państwowych, które odradzają wchodzenia do lasów przez które przeszła powódź. Wyjaśnijmy co nam grozi?

W trzech nadleśnictwach naszej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych mamy w tej chwili wprowadzony okresowy zakaz wstępu do lasu. Zagrożenie wynika z tego, że zalana gleba leśna jest bardzo rozmoknięta. Ona straciła cechy utrzymywania w pionie drzew i przy nawet niewielkich podmuchach wiatru grozi nam w tej chwili przewracanie się drzew. To będzie oczywiście trwało jakiś czas, w związku z tym niebezpieczeństwo -choćby i w trakcie zbierania grzybów- jest bardzo wysokie. Dlatego podjęliśmy decyzję na niektórych obszarach o zakazie wstępu.

Jak długo będzie trwał ten zakaz? Jeszcze kilka dni, tygodni?

Myślę, że to jest kwestia kilku tygodni.

Czy da się bezpośrednio wskazać winnego powodzi i co można zrobić, co mogą zrobić Lasy Państwowe poza przebudową lasów, aby taka sytuacja nie powtórzyła się za kilka lat?

Myślę, że przy tej skali zdarzenia, jaka miała miejsce, niewiele jesteśmy w stanie zrobić. Oczywiście nie wolno się poddawać i Lasy Państwowe, i leśnicy poprzez racjonalną taką naprawdę odpowiedzialną gospodarkę leśną, prowadzą działania, które minimalizują te straty. Również prowadzimy działania związane z małą retencją w Lasach Państwowych. W górach i na niżu powstało mnóstwo obiektów retencyjnych, które powstrzymują spływ wody przy nawalnych opadach czy też przy roztopach, ale to wszystko jest mierzone na zjawiska w miarę normalne, niewiele ponad przeciętne, a to z czym mieliśmy do czynienia wykracza dalece poza tę definicję.

W Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach podjęto już jakieś decyzje po tej powodzi która przeszła? Co można zrobić w najbliższych miesiącach? Jakie nowe obiekty powstaną, które lasy, dotychczas nie planowane do przebudowy, będą przebudowywane?

W tej chwili absorbuje nas konieczność oszacowania strat, bo straty w Lasach Państwowych również są ogromne.

Już możemy mówić o jakiś kwotach?

Możemy mówić już tej chwili o kilkunastu, na pewno, milionach złotych, które będą potrzebne na odbudowę infrastruktury drogowej, przepustów. Również straciliśmy dwa zbiorniki retencyjne. Natomiast proces tworzenia obiektów małej retencji trwa. W tej chwili już jest trzecia edycja tego projektu, więc my oczywiście nie zniechęcamy się, będziemy dalej działać w tym zakresie, ale powtórzę, to są działania na zjawiska w miarę mieszczące się w normach.

Jeszcze chcę wrócić do kwestii cięć w lasach i przebudowy tych lasów. Jak długo trwa taki proces? Efekty nie są widoczne po 5 czy 10 latach.

Szczególnie w górach, bo góry stanowią takie miejsce, gdzie tej wody opadowej jest najwięcej. Proces przebudowy jest bardzo długi. To jest 30-40 lat, ale są i fragmenty drzewostanu, które tak naprawdę przebudowywane są w sposób ciągły. Tu nie ma wyraźnej granicy pomiędzy lasem poprzednim a lasem kolejnym, tylko ten proces trwa ciągle.

Jeszcze na koniec proszę powiedzieć, bo wspomniał pan o lasach społecznych, które powstają w okolicach między innymi dużych miast, czy to Katowic, czy też innych miast w regionie, czy jesteśmy w stanie gdzieś sprawdzić w siedzi gdzie powstaną?

Oczywiście. Ja powtórzę może, że lasy społeczne są. One funkcjonują. My je w tej chwili sankcjonujemy i oczywiście wynikiem prac będzie raport, który przesłany będzie do ministerstwa środowiska, i tak rozumiem, że pojawią się informacje w planach urządzenia lasu albo w istniejących w formie suplementu, albo w nowo opracowanych planach urządzenia lasu i będą stanowiły odrębny załącznik mapowy.

A takie plany powstają dla każdego nadleśnictwa?

W tej chwili, od 2022 roku w każdym nadleśnictwie, które podlega tej procedurze planistycznej, czyli opracowania urządzenia lasów, lasy społeczne są wyznaczane.

I tutaj musimy postawić kropkę. Moim i państwa gościem w Radiu Katowice był dziś Robert Pabian dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. Dziękuję za rozmowę i spotkanie.

Dziękuję bardzo i zapraszam do lasu.



Radio Katowice / Audycje / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
 
 
 07:40
 

Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.

Zobacz także Gość Radia Katowice – rozmowa dnia

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA          profesjonalne usługi informatyczne