Miejscem największego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w województwie śląskim będzie ArcelorMittal Park. Trwają przygotowania do niedzielnych wydarzeń na terenie przy stadionie w Sosnowcu.
Jakie są plany dotyczące powstania Muzeum Zagłębia Dąbrowskiego? Co dalej z radami nadzorczymi miejskich spółek i osobami z dyplomami MBA w tych radach? Kiedy ruszy rewitalizacja terenu wokół Zamku Sieleckiego?
Nieoficjalny wojewódzki finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w województwie śląskim odbędzie się w Sosnowcu.
— Trwają ostatnie przygotowania — mówił w Radiu Katowice prezydent tego miasta Arkadiusz Chęciński i dodał, że szczególnie ważne jest bezpieczeństwo uczestników zabawy.
— Dzisiaj jeszcze bardziej musimy pokazać, że dobro musi zwyciężać, że chcemy pomagać i że to wielkie, fantastyczne, coroczne święto nie zostanie w żaden sposób zakłócone i (...) nigdy nie dojdzie do takich sytuacji, jak z prezydentem Adamowiczem w Gdańsku — powiedział prezydent Sosnowca.
W niedzielę już po raz 10. odbędzie się Sosnowiecki Bieg “Policz się z Cukrzycą”.
— Na początku na sportowo, dzięki Harpanag Sosnowiec po raz kolejny bieg "Policz się z cukrzycą". Potem od godziny 12:00 zapraszamy na halę Areny Sosnowiec, gdzie będą się odbywały różnego rodzaju rzeczy, związane z nauką, związane z kultura fizyczną. Każdy coś dla siebie na pewno znajdzie. — powiedział Chęciński.
Tradycyjnym punktem finału będzie "Światełko do nieba".
Jak mówił Arkadiusz Chęciński użyte zostaną materiały typu “silent”. Będzie to widowisko pirotechniczne o dużej intensywności z użyciem wyłącznie efektów o niskiej emisji dźwięku.
Od przyszłego roku w Sosnowcu, w radach nadzorczych miejskich spółek będą mogły zasiadać tylko osoby, które legitymują się egzaminem państwowym.
Jak mówił w Radiu Katowice prezydent tego miasta Arkadiusz Chęciński to pokłosie afery z dyplomami wydawanymi z Collegium Humanum.
— Opinia prawna jest praktycznie zero-jedynkowa i mówi wprost, że to decyzja prezydenta miasta. Jestem na końcu takich rozmów, bo (...) nie chciałbym, żeby niewinni ludzie, którzy chodzili legalnie do szkół, płacili za te szkoły i zdawali egzaminy czuli się pokrzywdzeni. Myślę, że nic złego się nie stanie, jeżeli każdy będzie miał skończony egzamin państwowy. — powiedział prezydent Sosnowca.
Takie rozwiązanie będzie obowiązywać od 2026 roku, aby był czas na ewentualne uzupełnienie kwalifikacji.
Około 50 milionów złotych potrzebne jest, by w Sosnowcu powstało Muzeum Zagłębia Dąbrowskiego.
Jak mówił w Radiu Katowice prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński pomysłodawcy tej idei liczą na wsparcie innych miast małopolskiej części województwa śląskiego, ale przede wszystkim chce połowy tej kwoty z budżetu województwa.
— Na terenie Zagłębia Dąbrowskiego nie ma ani jednej instytucji finansowanej w całości, bezpośrednio przez Urząd Marszałkowski, gdy na terenie części śląskiej takich instytucji jest wiele. Także myślę, że akurat byłby to bardzo piękny moment na pokazanie tego momentu naszej współpracy w ramach pokazywania historii a zarazem wyrównywania tych szans między Śląskiem i Zagłębiem. — powiedział gość Radia Katowice.
Arkadiusz Chęciński dodał, że jest już odpowiednie miejsce.
— Zwolni się piękny budynek na ulicy 1 Maja, gdzie dzisiaj swoją siedzibę ma sąd, który przeniesie się do nowo wybudowanego budynku. To byłoby piękne miejsce, zwłaszcza, że oznaczone piękna historią współpracy Śląska i Zagłębia, bo przecież w tym pałacu w trakcie Powstań Śląskich było dowództwo tych powstań. — powiedział Chęciński.
Muzeum ma powstać w ciągu kilku najbliższych lat. W Zagłębiu działa kilka muzeów. To między innymi "Sztygarka" w Dąbrowie Górniczej, sosnowieckie znajdujące się w Pałacu Schoena czy Muzeum Zagłębia w Będzinie.
Z prezydentem Sosnowca Arkadiuszem Chęcińskim rozmawia Piotr Pagieła.
Państwa i moim gościem jest prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. Dzień dobry.
Dzień dobry.
Jak się jechało do Katowic?
Jak zawsze, ciężko.
Jak zawsze, ciężko. Korki, korki i jeszcze raz korki.
Korki. Korki nie tylko na wjeździe do Katowic, ale też w całym mieście. Poniedziałek, remonty, przebudowy. Mam nadzieję, że dzięki temu za parę lat będzie łatwo, miło i przyjemnie.
Ciekawe kiedy takie remonty, jak w Katowicach, w Sosnowcu. Ale o tym już było w Radiu Katowice. O to kto inny pytał. Zacznijmy od tego, co będzie się działo w najbliższą niedzielę. To 33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Największy finał w województwie, albo jeden z największych w Sosnowcu właśnie. Ostatnie przygotowania. Wszystko już dopięte na ostatni guzik?
Jak zawsze, do końca gdzieś tam coś trzeba dopiąć, ale tak, zdecydowanie tak. Już jesteśmy gotowi. 33. finał, jak pan powiedział, ale myślę że szczególny, bo dzisiaj szczególnie musimy wszyscy pokazać, że dobro zwycięża ze złym. To co działo się z Jurkiem Owsiakiem, co działo się z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy w niektórych mediach, tych prawicowych, powoduje, że dzisiaj jeszcze bardziej musimy pokazać, że dobro musi zwyciężać, że chcemy pomagać i że to wielkie, fantastyczne coroczne święto nie zostanie w żaden sposób zakłócone, a nie daj Boże nigdy nie dojdzie już do takich sytuacji, jak z prezydentem Adamowiczem w Gdańsku, co właśnie było dziełem takiego zachowania, jak jeszcze chyba ze wzmożoną siłą widzieliśmy w ostatnich tygodniach.
W Sosnowcu będzie bezpiecznie?
Jestem przekonany, że tak i wszystko zrobimy żeby było bezpiecznie, ale przede wszystkim wiemy kto do nas przyjeżdża. To zawsze uśmiechnięci wspaniali ludzie, którzy chcą się bawić, ale przede wszystkim chcą pomagać dzieciom, bo przecież dla dzieci będziemy zbierać po raz kolejny pieniądze. Od 10:00 zapraszamy. Na początku na sportowo. Dzięki Harpagan Sosnowiec po raz kolejny bieg „Policz się z cukrzycą”, od godziny 12-tej zapraszamy do hali Areny Sosnowiec, gdzie będą się odbywały różnego rodzaju rzeczy związane z nauką, związane z kulturą fizyczną. Każdy dla siebie na pewno coś znajdzie. Od godziny 15:00 koncerty przed halą sportową.
Będzie Kobranocka, będą „Kochać, jak Irlandię”.
Będą, tak jest będą „Kochać, jak Irlandię”, będzie Grzegorz Hyży, ale będą też nasi lokalni wykonawcy, jak: The Harpagans, Parkin’ Sons. Myślę, że wiele fajnego. Licytacje. Najważniejsze – uśmiech, radość i pomoc innym.
A jeśli chodzi o licytacje, to my też jako Radio się włączamy, będzie można na przykład wylicytować poranek z Bartkiem Gruchlikiem, albo zwiedzanie Radia Katowice.
A to może ja wezmę w tym udział? Ale my znów zapraszamy do licytowania między innymi: możliwości oceniania wsadów w trakcie finału Pucharu Polski koszykarzy.
Panie prezydencie, będzie też „Światełko do nieba” i to wcale nie takie głośne.
Tak, jak co roku, tak zwane bezhukowe petardy będą używane. One zdecydowanie w łagodniejszy sposób są odbierane przez nas wszystkich. To już nasza tradycja, od wielu lat stosujemy silent, tak nazywają się te petardy. Myślę, że będzie wiele uroku, wiele radości i wiele wizualnych wydarzeń, ale też bezpiecznie dla naszych najmłodszych i dla naszych zwierzaczków.
Panie prezydencie, wielki finał w niedzielę 26 stycznia.
Serdecznie zapraszamy.
To teraz zmienimy temat na 25 milionów złotych. Jak napisał jeden z portali prezydent Sosnowca chce: „Wychodzić u marszałka 25 milionów złotych na Muzeum Zagłębia Dąbrowskiego”. Skąd wzięła się ta idea?
A to ciekawostka. Idea Muzeum Zagłębia Dąbrowskiego w Sosnowcu jest u nas od dawana, tylko cały czas jakieś różnego rodzaju problemy lokalowe powodowały, że przesuwaliśmy to w czasie, a jak gdyby ożywił tę dyskusję pan Gorzelik – wicemarszałek województwa śląskiego, który zaproponował żeby były oddzielne dwa muzea, żeby Śląska nie mieszać z Zagłębiem, jeżeli chodzi o historię.
Wejdę panu w słowo. Jerzy Gorzelik mówi tak: „Zagłębie Dąbrowskie potrzebuje własnej instytucji, bo ma własną tożsamość”.
Piękne słowa i zawsze podkreślałem, że ja czuję się takim trochę ortodoksą zagłębiowskim, wiadomo kim jest pan Gorzelik, ale zawsze dogadywaliśmy się bo właśnie to nas łączyło, że zdajemy sobie sprawę, że dzisiejszy czas, to wspólne życie, współpraca i rodzinna, i zawodowa, i w każdy inny sposób, ale historia to troszeczkę inaczej nas do tego doprowadziła. Dlatego oba regiony zasługują na miejsce, w którym będziemy o tej historii opowiadać. Zawsze podkreślam, że na koniec tej historii powinno właśnie pokazać się wspólne zdjęcie współpracującego Ślązaka z Zagłębiakiem.
To jak idzie to „wychodzenie” tych 25 milionów u marszałka?
Dopiero zaczynamy, będziemy rozmawiać z panem marszałkiem, bo to też taki myślę najlepszy moment do wyrównywania szans, tak mógłbym powiedzieć. Ponieważ proszę zwrócić uwagę, że na terenie Zagłębia Dąbrowskiego nie ma ani jednej instytucji finansowanej w całości bezpośrednio przez Urząd Marszałkowski, gdy na terenie części śląskiej naszego województwa takich instytucji jest wiele. Myślę, że akurat byłby to bardzo fajny, piękny moment pokazania tej naszej współpracy, właśnie w ramach pokazywania historii, a zarazem wyrównywania tych szans między Śląskiem i Zagłębiem, i pierwszej w pełni finansowanej lub współfinansowanej przez województwo śląskie instytucji kultury.
A jest pan po słowie już z włodarzami innych zagłębiowskich miast?
My ze sobą rozmawiamy właściwie cały czas i gdzieś tam staramy się nawzajem wspomagać, pomagać. Przecież są różnego rodzaju instytucje w Dąbrowie Górniczej, w Będzinie, pan burmistrz Szaleniec chce stworzyć Miejsce Pamięci Górnictwa w Czeladzi. My zawsze ze sobą współpracujemy i w tym zakresie również tak będzie. Zagłębie akurat, jeżeli chodzi o taką współpracę, myślę że jest na topie.
Na razie pomysł a kiedy można spodziewać się realizacji? I kiedy otwarcia?
Szukamy dobrego miejsca. Lada chwila, mówię w sensie kliku, może kilkunastu miesięcy, w końcu zwolni się piękny budynek przy ulicy 1 Maja, gdzie dzisiaj swoją siedzibę ma sąd, który przeniesie się do nowo budowanego budynku. Myślę, że to byłoby piękne miejsce, zwłaszcza że oznaczone piękną historią współpracy Śląska i Zagłębia, bo przecież w tym pałacu w trakcie powstań śląskich było dowództwo tych powstań. Myślę, że takie fajne miejsce żeby właśnie połączyć Śląsk i Zagłębie, pokazać historię oraz współczesność.
Ale to perspektywa kilku lat co najmniej?
Tak, zapewne tak, przecież dzisiaj nie może być muzeum, tak jak nam się kojarzy z młodzieńczych lat, gdy chodziło się w kapciach…
…i oglądało eksponaty.
To muszą być i eksponaty, zapewne tak, ale i interaktywny przekaz, coś co będzie zachęcało i młodszych, i starszych do tego żeby to miejsce odwiedzać, żeby ono było po prostu atrakcyjne i ściągało również mieszkańców spoza naszego regionu. Trochę pracy przed nami. Przygotowanie koncepcji, potem szukanie środków i realizacja. Myślę, że tak z ręką na sercu, to kwestia co najmniej dwóch lat.
To zmieniamy temat. Jakiś czas temu w rozmowie z dziennikarzem mówił pan tak: „Rozważam wprowadzenie w Sosnowcu zasady, że wszystkie osoby zasiadające w radach nadzorczych naszych spółek muszą legitymować się zdanym egzaminem państwowym na członka rad nadzorczych”. To miałoby wejść od przyszłego roku. Czy opinie prawne już są w tej sprawie?
Tak. Opinia prawna jest praktycznie zero-jedynkowa i mówi wprost, że to decyzja prezydenta miasta. Jestem na końcu takich rozmów jeszcze, bo panie redaktorze wszystko jest O.K., tylko nie chciałbym żeby niewinni ludzie, którzy chodzili leganie do szkół, płacili za te szkoły i zdawali egzaminy, czuli się pokrzywdzeni. Tutaj rozmów jeszcze trochę jest, bo pamiętajmy że my trochę nie od tej strony podchodzimy do problemu, bo chcemy karać ludzi, którzy w zdecydowanej większości legalnie zdawali te egzaminy.
Czyli co będą musieli drugi raz zdawać egzamin tym razem, skoro już jeden zdali legalnie na normalnych zasadach? Nie tak jak ta część z Collegium Humanum.
Myślę, że nic złego się nie stanie, jeżeli każdy będzie miał skończony egzamin państwowy. Dlatego ten długi okres żeby mieć na to środki i mieć możliwość spokojnego przygotowania się i zdania tego egzaminu. Tylko tak jak mówię, mi brakuje jednej ważnej rzeczy, dlaczego nikt z ministerstwa nauki, który wtedy kierował kiedy te wszystkie patologie miały miejsce, do dzisiaj nawet nie został skazany. Ja nawet nie wiem kto za to odpowiada. Proszę zwrócić uwagę, że cały czas piętnuje się ludzi którzy chodzili na uczelnie, często wierząc że chodzą zupełnie legalnie do porządnej szkoły, a dzisiaj są w zły sposób traktowani, gdzieś piętnowani w mediach itd., itd. Panie redaktorze, gdzie są dzisiejsze organy ścigania? Czemu też się tym nie zajmą, nie wskażą tych, którzy są za to winni, naprawdę winni, którzy doprowadzili do tego, że taka szkoła mogła legalnie funkcjonować? A trzeba ich znaleźć, bo to więcej nie może się powtórzyć.
Krótko mówiąc, to pytanie do pana ministra Bodnara.
Prosto z Katowic, z Polskiego Radia Katowice.
To na koniec krótkie pytanie, krótka odpowiedź. Dużo osób z takimi dyplomami jest w radach nadzorczych spółek sosnowieckich?
Ale mówimy o MBA czy o Collegium Humanum?
O MBA.
Nie, z tego co pamiętam, gdzieś niedawno tego szukaliśmy, chyba około 5 czy 6%. Nie pamiętam w tej chwili, to chyba jest 4-5 osób. Proszę wybaczyć, nie są to dane pełne, bo nie sprawdzałem tego dokładnie. Tak jak powiedziałem, uważam że ci którzy legalnie kończyli studia, w legalny sposób pełnią swoje funkcje, a tak jak mówiłem dajemy czas, okres przejściowy, żeby byli jeszcze…
…bardziej legalni?
Żeby już nikt do nich nie miał żadnych ale.
Arkadiusz Chęciński prezydent Sosnowca był o poranku gościem Radia Katowice. Dziękuję bardzo.
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam wszystkich.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.