Trwają przygotowania do rozpoczynających się za tydzień zimowych ferii w naszym województwie. Podsumujemy zimowy wypoczynek uczniów z innych regionów, którzy goszczą między innymi w Beskidach.
Odbywają się także o studniówki i czasami, tak jak w ubiegłą sobotę w Paniówkach, kończą się z hukiem. Jeden z uczestników, nie maturzysta, zaatakował ratowników medycznych. W tym kontekście padnie pytanie o odpowiedzialność nauczycieli podczas takich imprez.
Ferie zimowe w województwie śląskim przebiegają spokojnie i bez większych nieprawidłowości, mówiła w Radiu Katowice Śląska Kurator Oświaty Aleksandra Dyla.
Obecnie na południu Polski wypoczywają uczniowie z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. Cały czas trwają kontrole miejsc, w których wypoczywają uczniowie.
— Prowadzimy (kontrole) około 20 procent wypoczynków zgłaszanych i tak będzie i w tym roku. Chciałabym, żeby te kontrole były prowadzone tam, gdzie w ubiegłych latach czy sezonach jakieś niedociągnięcia były. Te nieprawidłowości były (...) drobne, które nie powodowały zamknięcia tych wypoczynków. Na dziś mamy już około tysiąca zgłoszonych wypoczynków. To jest sporo. — mówiła kurator.
Nieprawidłowości można zgłosić do kuratorium, Sanepidu lub policji. Ferie dla uczniów z województwa śląskiego, lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego i pomorskiego rozpoczną się 17 lutego. W województwie śląskim rozpocznie je około 770 tysięcy młodych ludzi z 5 tysięcy placówek.
Sytuacja z Paniówek, gdzie w weekend uczestnik zabawy studniówkowej zaatakował ratownika medycznego jest trudna, mówiła w Radiu Katowice Śląska Kurator Oświaty Aleksandra Dyla.
Jak dodała, odpowiedzialność za organizację takich zabaw spoczywa na rodzicach a nie nauczycielach, którzy są na nich tylko gośćmi.
— Przepisy mówią dość wyraźnie, że nauczyciele przejmują opiekę i zapewniają bezpieczeństwo uczniom w czasie zajęć, organizowanych przez szkołę. Studniówka, co do zasady, już dziś przez szkoły nie jest organizowana, najczęściej zajmują się tym rady rodziców. Oczywiście zapraszani są nauczyciele i mamy w krwi, że jak już mamy pod swoja opieką, widzimy te swoje dzieci, to trudno oddzielić pracę od tego czasu prywatnego. — mówiła kurator.
W nocy z piątku na sobotę, podczas studniówki, 24-latek pod silnym wpływem alkoholu oraz narkotyków zaatakował jednego z ratowników, który ze względu na odniesione obrażenia zakończył swój dyżur na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Sprawą zajmuje się policja.
Od przyszłego roku szkolnego dla uczniów obowiązkowa będzie tylko jedna godzina lekcyjna religii lub etyki w tygodniu.
Jak mówiła w Radiu Katowice Śląska Kurator Oświaty Aleksandra Dyla zmiany w programach nauczania wynikają z faktu, że przezywamy rewolucję cyfrową.
— My musimy w tej chwili myśleć o tym, że podstawy programowe i nasz system edukacji musi nadążać za rewolucją cyfrową. Ten system edukacji, który mamy w tej chwili powstał 100 lat temu na skutek rewolucji przemysłowej. Teraz mamy rewolucję cyfrową. Już teraz nauczyciele pracują nad podstawą programową, która ma wejść w życie w 2026 roku. —mówiła Aleksandra Dyla.
Śląska Kurator Oświaty dodała, że zmiany w programie nauczania są konieczne.
Ze śląską kurator oświaty Aleksandrą Dylą rozmawia Piotr Pagieła.
Państwa i moim gościem o poranku jest Śląska Kurator Oświaty pani Aleksandra Dyla. Dzień dobry.
Dzień dobry panie redaktorze, dzień dobry słuchacze.
Droga pani mamy ferie, i to jest tak jak w tym dowcipie o nauczycielce matematyki, która mówi swojej koleżance, że przez całą lekcję przekonywała, że połowy są równe a większa połowa i tak nie zrozumiała. Można by powiedzieć, tak jak w tym dowcipie, większa połowa ferii w Polsce już za nami, choć uczniowie w województwie śląskim czekają.
Tak, to prawda my jeszcze czekamy. Za tydzień właściwie zaczną się ferie na Śląsku, dla dzieci śląskich, muszę powiedzieć, że to jest dla ponad 5 tysięcy uczniów i przedszkolaków województwa śląskiego, więc całkiem spora grupa. 14. lutego, piątek to jest ostatni dzień szkoły, a już od poniedziałku, a w zasadzie od soboty…
…a w zasadzie od piątku, od popołudnia.
Tak. Natomiast też w tym temacie myślę, że jest dużo do powiedzenia ponieważ, tak jak zapowiadałam jakiś czas temu, bardzo ważnym dla mnie jest zachęcanie młodzieży do takiego aktywnego spędzania czasu. Tutaj nie zasypujemy gruszek w popiele, bo rzeczywiście jest tak, że kuratorium oświaty dość dynamicznie w tym zakresie działa, a to znaczy że organizujemy „Rozgrzewkę z kuratorem oświaty”.
To już w czwartek. Będzie pani zjeżdżać na nartach?
Powiem, postaram się, ponieważ wczoraj nawet prosiłam żeby ewentualnie przygotować mi sprzęt, i tak sobie pomyślałam kiedy ostatnim razem byłam na nartach? Ale tak, postaram się i postaram się nie zawieść.
Jak to będzie wyglądać? W czwartek klepki?
W czwartek klepki, czyli Wisła-Malinka. Przede wszystkim jest to taki moment żeby przypomnieć wszystkim i rodzicom i dzieciom o bezpieczeństwie w czasie tego aktywnego spędzania czasu. Będą instruktorzy narciarscy z Akademii Wychowania Fizycznego, będą przedstawiciele policji, będą przedstawiciele sanepidu do dyspozycji, aby powiedzieć, jak się zachować bezpiecznie na stoku, ale nie tylko. Będziemy także służyć informacją dzieciom i ich rodzicom, w jaki sposób sprawdzić czy kolonie, obozy, półobozy są bezpieczne.
No właśnie pani kurator, to jest tak, że dzieci jadą na kolonię czy obóz zimowy i okazuje się, że na tym obozie jest coś nie tak. A to jedzenie niedobre, a to warunki do niczego. Co wtedy tacy rodzice mogą zrobić? Bo dzieci dzwonią do rodziców i mówią: mamo tu się nie da.
Przede wszystkim bardzo zachęcam żeby rodzice przed wysłaniem dzieci na wypoczynek, wszystko jedno czy on jest półkolonią czy jest wypoczynkiem zorganizowanym z noclegiem, żeby sprawdzić czy on jest zarejestrowany w systemie. Na stronie ministerstwa edukacji narodowej jest taka zakładka „Wypoczynek”. Proszę sprawdzić czy ten kierunek, ten wypoczynek, ten organizator zgłosił do nas i czy ten wypoczynek został przez nas, przez kuratorium, zweryfikowany. Natomiast, jeśli rzeczywiście coś na miejscu okaże się, że nie do końca spełnia oczekiwania młodzieży, to uruchamiany jest numer interwencyjny 32/20-77-077, całodobowy podkreślam, wobec tego można zgłosić każdą niedogodność. A oczywiście równolegle, jak co pół roku de facto, organizujemy i prowadzimy kontrole wypoczynku.
No właśnie bo to już, tak jak w tym dowcipie, ta większa połowa za nami. Dużo tych kontroli było i czy były nieprawidłowości?
Póki co te nieprawidłowości były takie drobne, które nie powodowały zamknięcia tych wypoczynków.
A ile takich kontroli przeprowadziliście?
My prowadzimy około 20% wypoczynków zgłaszanych, które odbywały się na naszym terenie. I tak będzie i w tym roku. Chciałbym zwłaszcza żeby to były prowadzone kontrole tam, gdzie w ubiegłych latach czy sezonach, jakieś niedociągnięcia były. 20% to jest bardzo dużo bo na dziś, a podkreślam że jest to liczba bardzo dynamiczna, mamy już około 1000 zgłoszonych wypoczynków. To jest sporo.
Czyli trochę tych kontroli będzie.
Tak.
Pani kurator za 100 dni matura, chociaż już chyba mniej dni zostało do matury, odbywają się studniówki. Ja pamiętam swoje czasy, to była studniówka która się odbyła w sali gimnastycznej mojego liceum, tak było o! Szkoda, że państwo tego nie widzą, że w radiu się nie da pokazać, choć się da pokazać na naszej stronie internetowej. Natomiast nie zawsze tak jest już teraz, bo te studniówki raczej już się nie odbywają w szkołach. Odbywają się w restauracjach, w wynajętych salach i różnie to bywa, mimo że nie zawsze są to na tych studniówkach osoby pełnoletnie. Przykład z Paniówek z ostatniego weekendu, kiedy to 24-latek, zapewne osoba towarzysząca, pod wpływem alkoholu i pod wpływem narkotyków, zaatakował ratowników medycznych. Przyjechała policja. Jeden z ratowników trafił do szpitala. Chciałem zapytać, jak to jest, bo nauczyciele są na takich imprezach i to nie jest tak, że nauczyciel nie czuje się odpowiedzialny za młodych ludzi?
Też z żalem przyjmuję to panie redaktorze, że te studniówki wyszły ze szkół. Ja jestem też z pokolenia kiedy studniówka odbyła się w szkole i mam bardzo dobre wspomnienia z takiej studniówki, bo to wtedy jest bal szkolny rzeczywiście. Natomiast od bardzo wielu lat te studniówki wyszły poza szkołę, odbywają się w restauracjach i przypominają, mam wrażenie, coraz bardziej bal karnawałowy niż bal szkolny.
Bardziej wesele chyba nawet.
Też nawet patrząc na garderobę i na ubiór uczestników tego balu. Natomiast wracając, jeśli mówimy o takim zapewnieniu bezpieczeństwa, przepisy mówią dość wyraźnie, że nauczyciele przejmują opiekę i zapewnią bezpieczeństwo uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę. Studniówka, co do zasady, już dziś przez szkołę nie jest organizowana. Najczęściej zajmują się tym Rady Rodziców. Oczywiście zapraszani są nauczyciele i mamy w krwi to, że jak już mamy pod swoją opieką, widzimy te swoje dzieci, to trudno oddzielić pracę od tego czasu troszkę prywatnego i nie patrzeć na to co się dzieje. Natomiast trudno też panować i być odpowiedzialnym za osoby towarzyszące, które tak jak pan redaktor przed momentem wspomniał, to już są osoby dość mocno pełnoletnie, 24-latek, i myślę, że nauczyciel niewiele ma możliwości oddziaływania.
Ale może dojść do takiej sytuacji, że nauczyciele biorąc pod uwagę to, co się stało, po prostu nie będą chcieli przychodzić na takie imprezy.
Panie redaktorze zepsute jabłko zawsze w takim koszyku się znajdzie. Mam wrażenie, że lepiej wyjąć to jabłko niż wyrzucić cały koszyk i doprowadzić do tego żeby zepsuł się cały, wobec tego te bale studniówkowe to dobry zwyczaj w Polsce, zresztą nie tylko, i dobrze je kontynuować, a że zdarzają się tego typu sytuacje, no zdarzają się i myślę, że będą się zdarzać niestety, więc takie jednostkowe incydenty po prostu trzeba nad tym zapanować, a od tego pewnie są i służby, które najczęściej są na takich studniówkach, ale też restauracje dysponują osobami, które pilnują porządku i tyle.
Pozostaje mieć nadzieję, że w stosunku do tego pana wyciągnięte zostaną odpowiednie konsekwencje, czyli krótko mówiąc że zostanie ukarany.
Mam nadzieję.
To jeszcze jeden temat pani kurator. Nauka religii i etyki w szkole od nowego roku to będzie jedna godzina tygodniowo? Są protesty Episkopatu, ale są też głosy, nie wiem czy rozsądku, ale są takie głosy. Profesor Andrzej Kobyliński UKSW w Warszawie mówi tak: „Religia powinna być przedmiotem, który koncentruje się na przekazaniu uczniom wiedzy na temat religii, szczególnie chrześcijaństwa i taki przedmiot powinien być traktowany tak jak wszystkie inne. Natomiast katecheza powinna być wyprowadzona ze szkoły”. Czy to jest głos rozsądku i głos prowadzący w dobrym kierunku?
Ja nie będę tego oceniała. Natomiast rzeczywiście rozporządzenie będzie działało od 1 września -zostało podpisane 17 stycznia-, które zakłada, że lekcje religii zmniejsza się do jednej godziny, ale podkreślam, w szkole podstawowej, ponieważ w przedszkolach w wymiarze dwóch godzin pozostaje. Też trochę cofając się do swojego czasu, moje lekcje religii odbywały się w salkach katechetycznych, przyparafialnych.
Moja też.
I przypominam, i pamiętam, że to były bardzo dobre czasy. Spotykaliśmy się nie tylko w gronie osóbm które uczęszczały do tej samej szkoły, ale w ogóle w gronie swoich przyjaciół z najbliższego otoczenia zamieszkania, więc tylko dobre wspomnienia. Przypominam również, że lekcja etyki będzie w wymiarze jednogodzinnym. Panie redaktorze ważna jest sprawa taka, że my musimy -i pracujemy w tej chwili-, pomyśleć o tym, że podstawy programowe i nasz system w ogóle edukacji musi nadążać za rewolucją cyfrową. Już teraz nauczyciele pracują -i to nauczyciele podkreślam, nad podstawą programową, która ma wejść w życie w 2026 roku, więc ten czas który trzeba zagospodarować aby kształcić umiejętności, ale też wiedzę, no musi ulec zmianie. Czas po prostu taki już jest. Ten system edukacji, który mamy w tej chwili, on powstał sto lat temu na skutek rewolucji przemysłowej, teraz mamy rewolucję cyfrową, i trzeba zmienić.
Aleksandra Dyla Śląska Kurator Oświaty o poranku była gościem Radia Katowice. Dziękuję bardzo.
Dziękuję bardzo.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.
