Do czerwca samorząd województwa śląskiego i miasto Katowice powinny wykupić akcje lotniska w Pyrzowicach od Węglokoksu – taka deklaracja padła ze strony marszałka Wojciecha Saługi. Czy miasto ma już przygotowane środki na ten cel?
Jaka jest przyszłość Placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej? W styczniu prezydent miasta wysłał do PKP propozycję przejęcia terenu przed dworcem od strony ulicy Andrzeja wraz ze środkami na remont. Sprawdzimy, czy jest odpowiedź.
Prezydent Katowic Marcin Krupa zapewnia, że miasto ma pieniądze na wykup kolejnych akcji Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, które zarządza lotniskiem w Pyrzowicach.
— Mamy już pieniądze na ten cel, powyciągane z naszych szufladek budżetowych — zadeklarował na antenie Radia Katowice.
Zapewnił, że to efekt przesunięć, które nie wpłyną na bieżące funkcjonowanie miasta.
— Są to pieniądze bezpieczne. Takie, które nie spowodują problemu w inwestycjach lub wydatkach bieżących miasta w roku obecnym, a nawet przyszłym. — mówi Marcin Krupa w rozmowie z Pawłem Nadrowskim.
Prezydent Katowic przyznał jednak, że w budżecie miasta powstanie "dziura, którą trzeba będzie zasypać".
— Mam nadzieję, że koniunktura, która jest dzisiaj i to, co dzieje się na rynku gospodarczym w naszym mieście, spowoduje większy przypływ gotówki do kasy miasta — mówi gość Radia Katowice.
Z Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego zamierza wycofać się większościowy akcjonariusz, czyli spółka Węglokoks posiadająca 42,5 proc. udziałów. Z prawa pierwokupu mogą skorzystać inni akcjonariusze, w tym: samorząd województwa śląskiego (34,9 proc.), Polskie Porty Lotnicze SA (17,3 proc.) oraz miasto Katowice (4,9 proc.). Trwają rozmowy pomiędzy samorządem województwa a Katowicami na temat wspólnego wykupu. Polskie Porty Lotnicze SA nie są zainteresowane nabyciem kolejnych akcji.
W rozmowie z PAP marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa poinformował, że maksymalna cena zaproponowana przez Węglokoks za akcje spółki to ok. 476 mln zł. Województwo śląskie planuje przeznaczyć na ich zakup 295,3 mln zł, co oznacza że miasto Katowice musiałoby zapłacić maksymalnie ok. 180 mln zł.
Marcin Krupa przyznaje, że transakcja zostanie sfinalizowana w czerwcu.
— Razem z panem marszałkiem mocno współpracujemy w tym zakresie. Co kilka dni są spotkania i dyskutujemy, przygotowujemy wspólnie pisma. — wymienia gość Radia Katowice.
Przyznaje jednocześnie, że transakcja nie jest prosta.
— Zaskoczyła nas, a my zostaliśmy we dwójkę na tym polu bitwy — mówi prezydent Katowic.
Zdaniem Marcina Krupy "żalem i błędem" byłoby nieskorzystanie z takiej okazji.
— Jestem pewien, że gdyby te akcje poszły na wolny rynek, zainteresowanie mogłoby być znacznie większe. Nie chcemy wypuścić tego z rąk, bo traktujemy to jako dobro regionalne, jako srebra rodowe. Zawsze będzie można z nimi cokolwiek zrobić. — zauważa gość Radia Katowice.
Remont placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej najwcześniej w 2026 roku
— Najwcześniej w 2026 roku może rozpocząć się remont placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej — przekazał w Radiu Katowice Marcin Krupa.
Nie wykluczył, że prace będą połączone z remontem dworca PKP Katowice od strony ulicy Andrzeja. Obecnie na placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej znajdują się budki z jedzeniem oraz parking. Całość jest otoczona kamienicami i biurowcem Poczty Polskiej. W styczniu br. Marcin Krupa wystosował pismo do PKP z propozycją przejęcia placu i środków przewidzianych na jego przebudowę. Prezydent Katowic przyznał w rozmowie z Radiem Katowice, że przyszła odpowiedź ze strony spółki. Wynika z niej, że PKP podejmie się remontu.
— Informacja jest dość ciekawa i pozytywna. Co do przebudowy samej hali dworca katowickiego od strony południowej, będzie realizowana już w 2026 roku wespół z przebudową stacji kolejowej, wynikającej z przebudowy linii kolejowej E65. — mówi gość Radia Katowice. — Co do placu przed dworcem, jeszcze trwa dyskusja. Jest pewien plan, który pokazano innym właścicielom tej przestrzeni, czyli miastu Katowice i Poczcie Polskiej. My wstępnie wyraziliśmy zgodę na takie prowadzenie inwestycji i sposób zagospodarowania tego terenu. Natomiast Poczta Polska ma obiekcje i wydała negatywną opinię. Wymaga to pracy z Pocztą Polską, aby dograć szczegóły i mieć projekt, który będzie realizowany niemalże równolegle z przebudową dworca.
Prezydent Katowic zauważa, że sam remont hali dworca niewiele zmieni.
— Przestrzeń przed, czyli cały plac Oddziałów Młodzieży Powstańczej powinien zostać przebudowany i powinna być tam wprowadzona zieleń. W tę stronę idziemy. — mówi gość rozgłośni.
Około 200 podmiotów zainteresowanych hubem gamingowo-technologicznym
— Hub jest przygotowywany przez samorząd Katowic — poinformował w Radiu Katowice prezydent miasta.
Przestrzeń dla firm skupionych wokół branży cyfrowej powstanie przy osiedlu Nikiszowiec.
— Mamy bardzo dużo chętnych. To około 200 podmiotów, które wysyłają zapytania i dopytują na jakich zasadach, jakie powierzchnie i tak dalej — wymienia Marcin Krupa.
W rozmowie z Pawłem Nadrowskim wskazuje jednak, że to dopiero "początek tej drogi".
— Nie jest jeszcze wkopana łopata, nie zakończyliśmy jeszcze procedury przetargowej. Mamy osiem ofert, ceny są różne, a brakuje nam środków finansowych na realizację pierwszego etapu. Mieliśmy w budżecie wpisany pierwszy i drugi etap, dlatego pożyczymy z drugiego etapu, aby rozpocząć pierwszy. — tłumaczy gość Radia Katowice. — Trwa ocena złożonych ofert, na tej podstawie wyłonimy wykonawcę. Jak wyłonimy i będziemy pewni co do realizacji, będziemy mogli rozmawiać o konkretnych datach i o konkretnych firmach, które powinny się przeprowadzić do hubu gamingowo-technologicznego.
Z prezydentem Katowic Marcinem Krupą rozmawia Paweł Nadrowski.
Gościem Radia Katowice jest prezydent Katowic Marcin Krupa. Dzień dobry.
Dzień dobry panie redaktorze. Witam wszystkich słuchaczy Radia Katowice.
Za co kochamy radio? To pytanie zadajemy dziś o poranku naszym słuchaczom z okazji Światowego Dnia Radia, zatem kieruje je też do pana.
Przede wszystkim dla pana redaktora i całego zespołu wszystkiego dobrego.
Dziękujemy bardzo.
Moc gorących życzeń. A za co kochamy Radio Katowice? Za to, że to jest Radio KATOWICE, i za to ja kocham Radio Katowice.
Dobrze, teraz do konkretów. Miasto Katowice na zakupach. Trwają przymiarki do nabycia kolejnych akcji Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, które zarządza lotniskiem w Pyrzowicach, żeby państwu nakreślić w dużym skrócie, największy akcjonariusz, czyli Węglokoks chce się pozbyć swoich udziałów. Prawo pierwokupu mają inni udziałowcy, czyli między innymi Miasto Katowice i samorząd województwa. Województwo chce przeznaczyć na ten cel prawie 300 mln zł. A jak Katowice? Pieniądze na to już są czy musicie jeszcze poszukać?
Tak, już pieniądze na ten cel mamy, przynajmniej powyciągane z naszych szufladek budżetowych. Oczywiście są to pieniądze bezpieczne, czyli takie które nie spowodują jakiegoś problemu czy w inwestycjach, czy w wydatkach bieżących Miasta Katowice w obecnym roku i nawet w przyszłym. Natomiast będziemy na pewno musieli ten budżet i tę dziurę zasypać, czyli odbudować środkami. Mam nadzieję, że ta koniunktura, która jest dzisiaj i to wszystko, co się dzieje na rynku gospodarczym w naszym mieście, spowoduje też większy przypływ gotówki do kasy miasta.
Tydzień temu w tym studiu marszałek Wojciech Saługa zapowiadał, że transakcja może być dopięta w czerwcu. Rozumiem, że pan się podpisuje pod tymi słowami?
Tak, oczywiście. Trzeba tu jasno i wyraźnie powiedzieć, że my razem z panem marszałkiem współpracujemy w tym zakresie bardzo mocno. Praktycznie co kilka dni są spotkania i dyskutujemy w jaki sposób, przygotowujemy wspólnie pisma itd., bo transakcja nie jest prostą transakcją. Ponieważ, pierwsza rzecz że tak powiem, zaskoczyła nas bardzo mocno. Zostaliśmy właściwie we dwóch na tym „polu bitwy”. Żal i błąd nie skorzystać z takiej okazji, kiedy możemy to kupić jako akcjonariusze a nie na wolnym rynku. Jestem pewien, że jeżeli te akcje poszłyby na wolny rynek mogłoby być znacznie większe zainteresowanie, no ale my nie chcemy wypuścić tego z rąk, bo traktujemy to wspólnie jako nasze dobro regionalne, jako nasze takie „srebra rodowe”, z którymi zawsze będzie można cokolwiek zrobić. A pamiętajmy, że jesteśmy przed dużym projektem inwestycyjnym, który został już zatwierdzony przez Radę Nadzorczą, i mam nadzieję, że będzie w najbliższym czasie wprowadzany już czynnie do realizacji, a to mówimy o 1,5 mld wydatkach.
Wielkie pieniądze wielkimi pieniędzmi, ale co to oznacza dla samych pasażerów?
Dla pasażerów to oznacza, że będą mieli znacznie lepsze warunki podróżowania niż są teraz, choć nie są wcale złe patrząc na inne porty regionalne. To również oznacza, że możliwości naszego portu znacznie się zwiększą poprzez prowadzone inwestycje. Ja tylko przypomnę, że realizowana jest już inwestycja dużej bazy paliwowej, więc ten handel paliwem również będzie się mógł odbywać na naszym lotnisku, a co za tym idzie z tego też będą niemałe środki wpływały do budżetu naszego lotniska. Oczywiście to połączenie kolejowe, które zostało wykonane z lotniskiem, ono wymaga integracji z samym terminalem, a więc ten nowy terminal, który będzie powstawał, będzie w pełni zintegrowany z dworcem kolejowym czy stacją kolejową, która się znajduje w Pyrzowicach. I oczywiście całe CARGO, które jest dość mocno rozwijane przez lotnisko w Pyrzowicach. Jesteśmy chyba drugim graczem w Polsce, po Warszawie, które ma największą ilość towarów przewiezionych przez właśnie nasze lotnisko.
Panie prezydencie, to teraz trochę inna inwestycja. Co dalej z Placem Oddziałów Młodzieży Powstańczej? W styczniu pisał pan do PKP w sprawie terenu przed dworcem od strony ulicy Andrzeja, który umówmy się, nie jest najlepszą wizytówką. Miasto zaproponowało, że ten teren przejmie ze środkami na remont. Pismo wysłane prawie miesiąc temu. Jest odpowiedź?
Tak, jest odpowiedź. 6 lutego dostaliśmy odpowiedź z PKP Dworce Kolejowe bo to jest spółka, która będzie się zajmowała tą przestrzenią. Informacja jest dość ciekawa i pozytywna ponieważ, co do kwestii przebudowy samej hali dworca -od strony południowej dworca katowickiego- będzie realizowana już w 26 roku, wespół z przebudową stacji kolejowej, tej centralnej, wynikającej z przebudowy linii E 65, a więc będą równolegle prace prowadzone. Natomiast plac przed dworcem, tutaj jeszcze trwa dyskusja, ponieważ jest pewien plan, który pokazano innym właścicielom tej przestrzeni, a więc Miastu Katowice i Poczcie Polskiej. Myśmy wstępnie wyrazili zgodę na takie prowadzenie inwestycji i sposób zagospodarowania tego terenu. Natomiast poczta ma jeszcze jakieś obiekcje i wydała negatywną opinię, więc tutaj jeszcze to wymaga pracy z pocztą, aby dograć szczegóły i mieć projekt, który będzie realizowany równolegle niemalże z przebudową dworca, no bo sama hala dworca nic nie zmieni. Ta przestrzeń przed, czyli cały Plac Oddziałów Młodzieży Powstańczej, powinien zostać przebudowany, powinna tam być wprowadzona zieleń i w tę stronę idziemy.
Czyli, jeżeli Poczta Polska ma wątpliwości, to ten 2026 taki pod znakiem zapytania trochę?
Ja myślę, że magia mediów spowoduje to, że ta decyzja będzie szybsza.
Będziemy obserwować. Panie prezydencie, hub gamingowo-technologiczny, który powstaje na terenie dawnej kopalni węgla kamiennego „Wieczorek” ma już pierwszego lokatora. Będzie to firma ESL Gaming Polska, która podpisała list intencyjny, czyli hub dopiero powstaje a zainteresowanie już jest. Są kolejni chętni?
Tak, mamy tych chętnych bardzo dużo, to jest około 200 podmiotów, które wysyłają zapytania i dopytują się na jakich zasadach, jakie powierzchnie itd., itd. Oczywiście jesteśmy na początku drogi. Jeszcze nie jest wkopana łopata, mało tego jeszcze żeśmy jakby nie zakończyli tej procedury przetargowej. Mamy oferty, jest ich 8. Ceny są różne i też nam brakuje środków finansowych na realizację pierwszego etapu, chociaż może nie do końca, ponieważ mieliśmy już w budżecie wpisany pierwszy i drugi etap, więc zapożyczymy z drugiego etapu, żeby rozpocząć ten pierwszy, ale oczywiście trwa ocena złożonych ofert i na tej podstawie wyłonimy wykonawcę i jak wyłonimy wykonawcę, będziemy już pewni co do realizacji, będziemy mogli rozmawiać o konkretnych datach i o konkretnych firmach, które powinny się przyprowadzić do hubu gamingowo-technologicznego. Przy czym ESL to jest firma, z którą rozpoczynaliśmy cały proces przygody Katowic z e-gamingiem, stąd to duże zaufanie zarówno podmiotu zewnętrznego, prywatnego, jak i nas jako publicznego, do tego że ten podmiot rzeczywiście się u nas pojawi. Stąd ten list intencyjny, który podpisaliśmy żeby mocno przypieczętować i przytrzymać tę firmę w Katowicach, właśnie w hubie gamingowo-technologicznym.
A to, wspomniane już przez pana prezydenta, wyłonienie wykonawcy kiedy może nastąpić? To jest kwestia miesiąca, dwóch, trzech, pół roku?
Pół roku od otwarcia ofert mniej więcej, jeżeli nie będzie odwołań oczywiście, a jeżeli będą odwołania, to w zależności od tego, jak długo będziemy musieli oczekiwać na określoną decyzję. Przy czym tak jak mówię, jeszcze jest długotrwały ten proces sprawdzania ofert pod względem ich zgodności formalnej. Oczywiście firmy między sobą też sprawdzają te oferty, bo rozpiętość jest dość duża, najniższa była o ile pamiętam 570 mln zł a najdroższa 829 mln. Ta rozpiętość jest dość duża i każdy potem doszukuje się kto w swojej ofercie czego zapomniał albo pominął i dlaczego te oferty są tak zróżnicowane. Jeżeli będziemy mieli odpowiedź na to pytanie to wtedy będzie łatwiej podjąć decyzję.
Zmieniając temat. Już w niedzielę poznamy laureata Nagrody im. Kazimierza Kutza. Nominowani to: Joanna Kuciel-Frydrydszak, Alojzy Lysko, Dorota Masłowska, Adam Michnik i Maciej Stuhr. Już piąta edycja nagrody. Można powiedzieć, że na stałe wpisała się w taki kulturalny harmonogram miasta?
Tak, oczywiście. To jest nagroda, którą chcemy rozwijać, która ma być taką nagrodą wieńczącą działalność artystyczno-społeczną, bo taki jest wymiar tej nagrody. Oczywiście jest ten element bardzo istotny i ważny, że artysta ma być niezależnym artystą, to znaczy jego twórczość ma być niezależna i tak się też dzieje. Czworo artystów, którzy już otrzymało tę nagrodę, rzeczywiście swoją działalność prowadzi zgodnie z tymi wytycznymi. Mam nadzieję, że również w tej edycji uda nam się wybrać godnego laureata Nagrody im. Kazimierza Kutza, który też był -doskonale wiemy- i artystą, i politykiem, i działaczem społecznym, i bardzo kontrowersyjnym człowiekiem, który nam zawsze groził tutaj na Śląsku, że mamy się brać do roboty, jak to mówił, i skończyć z „dupowatością śląską”.
A tego laureata piątej edycji poznamy już w niedzielę w trakcie gali w Teatrze Śląskim w Katowicach. Prezydent Katowic Marcin Krupa był gościem Radia Katowice. Dziękuję.
Bardzo serdecznie dziękuję i do usłyszenia.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.