Radio Katowice
Radio Katowice / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Prezydent Świętochłowic o trudnej sytuacji miejskiego szpitala: pacjenci nie muszą się na razie niczego obawiać
20.03.2025
07:25:00

Mateusz Franczyk/Radio Katowice

Pacjenci nie muszą się na razie niczego obawiać. Dopóki jesteśmy w sanacji, mamy zagwarantowaną dalszą działalność spółki – zapewnił na antenie Radia Katowice prezydent Świętochłowic Daniel Beger. W ten sposób komentuje złą sytuację finansową miejskiego szpitala. Trwa postępowanie sanacyjne, a spółka widnieje w KRS jako "w restrukturyzacji".

— To jest ten pozytyw, który jest związany z szumnie brzmiącym słowem "restrukturyzacja" — mówi o zapewnieniu działalności spółki Daniel Beger. – Warto pamiętać, że to była nasza ostatnia deska ratunku, żeby móc przygotować takie kierunki działania szpitala, żeby ta placówka funkcjonowała – dodaje w rozmowie z Pawłem Nadrowskim.

Prezydent Świętochłowic przypomina w Radiu Katowice, że już w 2023 roku został przygotowany program naprawczy przez eksperta z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. — Później ten dokument nie spełniał oczekiwań społecznych. Zarządziłem zespół roboczy w skład którego wchodzili pracownicy szpitala, radni. Na bazie wcześniejszych dokumentów próbowaliśmy znaleźć rozwiązania, które pozwoliłyby na lepsze funkcjonowanie placówki. Po dwóch latach wiemy, że te pomysły pracowników również nie znajdują szczęścia. Placówka dalej boryka się z milionowymi stratami, jeśli chodzi o miesięczne funkcjonowanie. Sanacja ma zagwarantować to, że znajdziemy rozwiązanie, które zachowa placówkę, zapewni usługi medyczne dla mieszkańców i zachowa miejsca pracy — wyjaśnia Daniel Beger.

W środę prezydent Świętochłowic spotkał się za zamkniętymi drzwiami z pracownikami szpitala. Wcześniej sygnalizowali mediom swoje zaniepokojenie stanem placówki pod kątem rezygnacji z funkcji prezes Anity Przytockiej wraz z główną księgową.

Każdy ma prawo do wyborów. Pani prezes stwierdziła, że czas jaki poświęciła na ratowanie szpitala, być może dobiega końca. Nie miałem wpływu na tę rezygnację. Natomiast dla mnie to kolejny etap w zarządzaniu miastem. Przed panią prezes byli prezesi, a po pani prezes będą kolejni. W środę na spotkaniu powiedziałem wprost, że jeśli ktoś z pracowników ma kompetencje i czuje się do tego, żeby pełnić rolę członka lub prezesa zarządu, to niech się zgłosi i chętnie go przyjmę. Zgłosiła się jedna osoba. Nie zweryfikowaliśmy jeszcze, czy ma odpowiednie wykształcenie. Jeśli natomiast je posiada, to widzę możliwość, żeby z tych pracowników ta osoba została właśnie w zarządzie — zapewnia gość Radia Katowice.

Relacjonując spotkanie z pracownikami szpitala, prezydent Świętochłowic powiedział, że "ma wrażenie, że ludzie szybko zapominają o tym, co się wydarzyło miesiąc, dwa lub pół roku temu".

Tak jakby zupełnie zapomnieli co się wydarzyło dwa lata temu i jakie pomysły były przez nich przedkładane. Nie zestawiają tego z bieżącą działalnością szpitala. Pewne rzeczy musiałem też wytłumaczyć. Oczywiście jako miasto jesteśmy właścicielem tej placówki w stu procentach, ale do zarządzania tą placówką powołany jest zarząd, nad nim jest rada nadzorcza, ale dziś mamy jeszcze jedną organizację w postaci nadzorcy sądowego. Gwarantuje bieżące funkcjonowanie, ale i wymusza pewne działania, na które nie do końca mamy wpływ. Chcielibyśmy, żeby to były rozwiązania które w najbliższej perspektywie pięciu lat pokażą, że – kolokwialnie – placówka finansowo się spina — mówi Daniel Beger w Radiu Katowice.

Prezydent Świętochłowic dodał, że na stole leży około sześciu propozycji restrukturyzacji szpitala.

Natomiast nadzorca sądowy jest w tej chwili niedostępny. Jak wróci, to będę z nim rozmawiał. Zresztą te propozycje zostały wysłane do sędziego komisarza, który zestawiając dokumentację finansową z tym co się dzieje, będzie podejmował kolejne decyzje. Ja jestem dobrej myśli — zapewnia Daniel Beger w rozmowie z Pawłem Nadrowskim.

Gość Radia Katowice deklaruje, że nie są brane pod uwagę zwolnienia pracowników szpitala.

Tego nie bierzemy w ogóle pod uwagę. Bardziej skłaniamy się ku kwestii struktury własności. To znaczy, że są podmioty które zarządzają placówkami medycznymi i zapewniają usługi medyczne dla mieszkańców realizując kontrakty z NFZ. Zapewniają miejsca pracy, a jednocześnie funkcjonują w ramach centrów medycznych. Ten ciężar odpowiedzialności przechodzi z gminy na ten podmiot prywatny — mówi prezydent Świętochłowic.

Miasto zwróciło się z apelem w sprawie pomocy do premiera Donalda Tuska i minister zdrowia Izabeli Leszczyny. Daniel Beger powiedział, że "odpowiedzi są, ale bardzo lakoniczne".

Ubolewam, że sytuacja naszego szpitala, jak i wszystkich szpitali powiatowych, wynika trochę z indolencji systemu ochrony zdrowia. On jest do zmiany. Trzeba go przewrócić do góry nogami. Nie odpowiada realiom. Mamy zupełnie inne warunki finansowe, demograficzne i technologiczne. Musimy to pozmieniać — mówi gość Radia Katowice.

Prezydent Świętochłowic Daniel Beger jest gościem Radia Katowice. Dzień dobry panie prezydencie.

Dzień dobry.

Przygotowując się do rozmowy wpadła mi w oko pańska data urodzenia. Pan prezydent ma dzisiaj urodziny. Najlepsze życzenia. Dużo zdrowia.

Dziękuję bardzo. Tak się szczęśliwie składa, że wraz z nadejściem astronomicznej wiosny mam również możliwość świętowania, więc cieszmy się bo rzeczywiście pogoda też zachęca do tego żeby już pozytywnie patrzeć na pozostałą część roku.

A teraz poważne sprawy panie prezydencie. Sprawa szpitala to chyba w ostatnim czasie jedna z najgłośniejszych, jeżeli chodzi o Świętochłowice. Przypomnimy, sytuacja finansowa placówki była fatalna. Trwa postępowanie sanacyjne. Spółka w KRS widnieje jako „w restrukturyzacji”. Zapytam na początek czy pacjenci mają teraz jakieś powody do obaw?

Pacjenci nie muszą się na razie niczego obawiać. Póki jesteśmy w sanacji mamy zagwarantowaną dalszą działalność spółki i to jest ten pozytyw, który jest związany z szumnie brzmiącym słowem restrukturyzacja. Natomiast warto pamiętać o tym, że to była nasza ostatnia deska ratunku żeby móc przygotować taki program, czy takie kierunki działania szpitala, żeby ta placówka funkcjonowała. Podchodziliśmy dwukrotnie w 23 roku, kiedy został przygotowany program naprawczy przez profesora Głoda z Uniwersytetu Ekonomicznego. Potem z racji tego, że ten dokument jakby nie spełniał oczekiwań społecznych, zarządziłem zespół roboczy, w skład którego wchodzili pracownicy szpitala, radni -niestety tylko dwóch się zgłosiło do tego- i na bazie tych dokumentów wcześniejszych próbowaliśmy znaleźć rozwiązania, które pozwoliłyby na lepsze funkcjonowanie placówki. Po dwóch latach wiemy, że te rozwiązania, te pomysły pracowników, również nie znajdują szczęścia jakby, i placówka dalej boryka się z milionowymi stratami, jeśli chodzi o miesięczne funkcjonowanie placówki. Sanacja ma zagwarantować to, że znajdziemy takie rozwiązanie, które z jednej strony zachowa tę placówkę, zapewni usługi medyczne dla mieszkańców i zachowa też miejsca pracy dla pracowników.

Właśnie, skoro o pracownikach mowa. Wczoraj spotkał się pan z pracownikami szpitala za zamkniętymi drzwiami. Pana zdaniem to spotkanie było potrzebne? Bo głośniej o sprawie zrobiło się po tym, jak rezygnację złożyła prezes Anita Przytocka razem z główną księgową. 

Każdy ma prawo do wyborów. Pani prezes stwierdziła, że ten czas jaki poświęciła na ratowanie szpitala być może dobiega końca. Nie miałem wpływu na tę rezygnację. Natomiast dla mnie jest to kolejny etap w zarządzaniu miastem. Przed panią prezes byli prezesi, po pani prezes będą kolejni. Zresztą wczoraj na spotkaniu powiedziałem wprost, jeżeli ktoś z pracowników ma kompetencje i czuje się żeby pełnić rolę członka zarządu, czyli prezesa zarządu, to niech się zgłosi i ja bardzo chętnie go przyjmę.

Zgłosił się ktoś?

Zgłosiła się jedna osoba. Nie zweryfikowaliśmy wprawdzie jeszcze kwestii kompetencji, czy ma odpowiednie wykształcenie. Natomiast jeśli będzie tak, że rzeczywiście je posiada, to nie widzę przeszkód (3:15 cuknął się i powiedział „możliwości” a nie przeszkód, ale wtedy z tym, co powiedział wcześniej, byłoby bez sensu) żeby z tych pracowników ta osoba została właśnie w zarządzie.

A jakie były te obawy pracowników, które pan usłyszał? Udało się jakieś wątpliwości rozwiać? Albo -nie wiem, zgaduję- przyznać tak, to i to jest teraz problemem i pozostaje czekać?

Ja mam cały czas wrażenie, że ludzie bardzo szybko zapominają o tym, co się wydarzyło miesiąc, dwa, pół roku temu. Tak jakby zupełnie zapomnieli o tym, co się wydarzyło dwa lata temu, jakie pomysły były przez nich przedkładane. Nie zestawiają tego z bieżącą działalnością szpitala. Pewne rzeczy musiałem też wytłumaczyć, że oczywiście jako miasto jesteśmy właścicielem w 100% tej placówki. Natomiast to bieżącej działalności, do zarządzania tą placówką jest powołany prezes czy zarząd, nad zarządem jest rada nadzorcza, która również wyznacza kierunki działania tej placówki, ale dzisiaj mamy jeszcze jedną jednostkę w postaci nadzorcy sądowego, który tak naprawdę gwarantuje nam bieżące funkcjonowanie, ale z drugiej strony wymusza pewne działania, na które tak naprawdę nie do końca mamy wpływ, aczkolwiek chcielibyśmy żeby to były rozwiązania, które w najbliższej perspektywie pięciu lat pokażą, że -kolokwialnie-  placówka finansowo się spina.

Czy wiadomo, jak będzie wyglądała restrukturyzacja szpitala? Na stole podobno kilka propozycji?

Tych propozycji jest około sześciu. Natomiast w tej chwili nadzorca sądowy jest niedostępny. Jak wróci to będę z nim rozmawiał. Zresztą te propozycje zostały przesłane też do sędziego-komisarza, który właśnie zestawiając dokumentację finansową z tym co się dzieje, będą podejmowali ostateczne decyzje. Ja jestem dobrej myśli.

Nie są wykluczone zwolnienia? Czy na razie nie wchodzi to w grę?

Tego nie bierzemy w ogóle pod uwagę. Natomiast bardziej skłaniamy się ku kwestii zmiany struktury własności. To znaczy, że są podmioty, które zarządzają placówkami medycznymi, które zapewniają usługi medyczne dla mieszkańców realizując kontrakty z NFZ, zapewniają miejsca pracy a jednocześnie funkcjonują w ramach centrów medycznych. Natomiast ten ciężar odpowiedzialności przechodzi wtedy z gminy na ten podmiot prywatny.

Był apel o wsparcie do premiera Donalda Tuska i do minister zdrowia Izabeli Leszczyny. Jakaś odpowiedź jest?

Odpowiedzi są, natomiast są one bardzo lakoniczne i nad tym bardzo ubolewam, że sytuacja naszego szpitala, ale też wszystkich szpitali powiatowych, wynika niestety z takiej troszeczkę indolencji, jeśli chodzi o system ochrony zdrowia. On jest do zmiany. Jego trzeba przewrócić do góry nogami tak naprawdę, ponieważ nie odpowiada już realiom. Mamy zupełnie inne warunki finansowe, demograficzne, technologiczne i musimy po prostu to pozmieniać.

Panie prezydencie wiele wskazuje na to, że wkrótce Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia nie będzie jedyną ustawową metropolią w Polsce. MSWiA skierowało do prac legislacyjnych rządu projekt ustawy umożliwiającej utworzenie związku metropolitalnego w województwie pomorskim. Ale dla nas też to coś oznacza, bo projektowana ustawa dokonuje nowelizacji ustawy z 2017 roku o związku metropolitalnym w województwie śląskim, ma też zmienić wybrane ustawy sektorowe żeby zapewnić należytą funkcjonalność śląskiemu i pomorskiemu związkowi metropolitalnemu. Usprawni to, pana zdaniem, wykonywanie zadań publicznych?

Ja wielokrotnie wypowiadałem się jako prezydent miasta, dla mnie nie ma znaczenia czy to będzie funkcja prezydenta, burmistrza czy jakiegokolwiek stanowiska wysokiego, natomiast chodzi o to żeby rzeczywiście mówić w końcu jednym głosem. Dzisiaj mamy metropolię podzieloną na pięć podokręgów. Mamy pięciu liderów, którzy tak naprawdę -wiadomo- każdy ciągnie w swoją stronę. Jeżeli w końcu zaczniemy rozmawiać, że te problemy są nasze wspólne: kwestia edukacji, kwestia służby zdrowia -przed chwilą wspominana-, kwestia gospodarki odpadami, to wszystko możemy scedować na metropolię. Tylko trzeba mówić jednym głosem.

Brama dawnego obozu -to już tak zmieniając temat- w Świętochłowicach-Zgodzie otrzyma dofinansowanie, w ramach konkursu, z ministerstwa kultury. 261 tysięcy złotych ma się przyczynić do poprawy stanu technicznego. W planach jest renowacja bramy, uporządkowanie terenu i zmiana napisu na makiecie obozu. Napis obecnie brzmi: "Obóz dwóch totalitaryzmów - niemieckiego i komunistycznego". To wzbudziło zastrzeżenia regionalistów i mniejszości niemieckiej. Oni zaproponowali napis: "Obóz dwóch totalitaryzmów - nazistowskiego i komunistycznego". Co pan na taką propozycję?

To była bardzo duża pomyłka, jeśli chodzi o napis który został przygotowany. Został przygotowany, mam takie wrażenie w ukryciu, żeby skłócać nas tak po prostu. Od samego początku mówiłem, napis powinien mówić albo o dwóch totalitaryzmach, albo o dwóch narodowościach. Jeśli mówimy o niemieckich to powinien być też o rosyjskich. W tym przypadku rzeczywiście zamiana tego napisu jest jednym z elementów wniosku na podstawie którego otrzymaliśmy dofinansowanie. Na dziś, tak naprawdę, czekam na weryfikację informacji z ministerstwa, bo myśmy wnioskowali o trochę większą kwotę. Coś zostało nam przycięte, natomiast nie wiemy w której części. Tam były cztery elementy: renowacja bramy, zagospodarowanie terenu, makieta i zmiana napisu, plus jeszcze kilka działań takich miękkich, edukacyjnych. Jak dostanę informację, co zostało przycięte, to wtedy też będziemy podejmować kolejne działania. Jestem przekonany, że do listopada, czyli do momentu kiedy obóz przestał faktycznie istnieć, czyli 80. rocznicy zamknięcia tego obozu, te wszystkie działania zostaną zakończone.

A czy wiadomo coś na temat nowego pomnika ofiar Tragedii Górnośląskiej?

Dla mnie pomnikiem tym jest brama. Jeśli chodzi o Świętochłowice, obóz Zgoda, tym pomnikiem jest brama i dzisiaj najważniejsze to jest zadbać o to żeby ona się nie rozsypała. Niestety jest w takim stanie. Ten element projektu akurat jest uwzględniony i do tego projektu będziemy musieli przystąpić jak najszybciej żeby tę bramę zachować.

I tutaj musimy zakończyć. Prezydent Świętochłowic Daniel Beger był gościem Radia Katowice. Dziękuję.

Bardzo dziękuję.




Radio Katowice / Audycje / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
 
 
 07:40
 

Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.

Zobacz także Gość Radia Katowice – rozmowa dnia

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 580, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA          profesjonalne usługi informatyczne