Radio Katowice
Radio Katowice / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Prezes Śląskiego Banku Żywności: Chcemy, by OPP były zwolnione z obowiązku audytu zewnętrznego
15.04.2025
07:35:00

fot. Ryszard Stotko/Radio Katowice

Rząd pracuje nad małą nowelizacją ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Jedną z kwestii, która budzi sporo emocji wśród przedstawicieli organizacji pomocowych, jest realizacja obowiązku audytu zewnętrznego. Prezes Śląskiego Banku Żywności Jan Szczęśniewski chce, by organizacje były z tego obowiązku zwolnione, bo to generuje koszty.

„Jesteśmy za tym, żeby wszystko, co jest społeczne, było kontrolowane. (...) Audyt zewnętrzny to po pierwsze ogromne koszty. To jest ponad 10 tysięcy złotych, które organizacja musi zapłacić za przeprowadzenie takiego audytu" – wyjaśnił w Radiu Katowice Jan Szczęśniewski. Prowadzący rozmowę Łukasz Łaskawiec dopytywał, czy organizacje mają takie pieniądze. „Takich pieniędzy ekstra znikąd nie otrzymujemy na ten formalny cel" – odparł szef Śląskiego Banku Żywności. „Po prostu nie ma środków, które są dedykowane temu celowi" - podkreślił.

Audyt obejmuje organizacje, które mają wysoki obrót. W przypadku Śląskiego Banku Żywności jest to nawet kilkanaście milionów złotych. Jak zaznacza Jan Szczęśniewski, nie jest to gotówka, a wartość towaru dostarczanego do magazynów. „To już generuje obowiązek przeprowadzenia audytu" – podkreślił gość Radia Katowice.

Jan Szczęśniewski wyraził nadzieję, że Radzie Działalności Pożytku Publicznego uda się wypracować z rządem satysfakcjonujące rozwiązanie. „Trzeba do tego podjeść zdroworozsądkowo" – mówił. „Są komisje rewizyjne, są rozmaite instytucje, które mają za zadanie przeprowadzenie kontroli, jeżeli taka potrzeba istnieje, są przecież stacje Sanepidu (...). Audyt zewnętrzny ma dodać takiej pewności, że działania są realizowane zgodnie z ustawą. Nie zdrowym rozsądkiem, a ustawą. I to musi wykonać audytor zewnętrzny" – wyjaśnił prezes Śląskiego Banku Żywności. „Czy to jest potrzebne?" - stawiał pytanie gość rozgłośni - „Mamy mieszane uczucia, jesteśmy przekonani, że nie".

Śląski Bank Żywności w tym roku obsługuje ponad 15 tysięcy ludzi. Dostarcza żywność do organizacji pomocowych i samorządów.

Święta Wielkanocne. Wraca temat marnowania żywności

Przed świętami wraca temat marnowania żywności. Kupujemy zbyt dużo jedzenia, które później w wielu przypadkach ląduje w koszu. „Największym środowiskiem, które marnuje żywność, są gospodarstwa domowe" - mówił w Radiu Katowice Jan Szczęśniewski. „Kupowanie to jest wielka frajda. Obojętnie co byśmy nie kupowali, jest to przyjemność. Mam możliwość i kupuję to. Tylko rozważmy, że oprócz tego, że marnujemy żywność, czyli to dobro, które z takim trudem jest produkowane, bo przecież trzeba spojrzeć na pracę rolników, hodowców i tak dalej, to przecież tak naprawdę to są również nasze pieniądze. Warto na to spojrzeć w kategoriach oszczędności własnych" – apelował gość rozgłośni.

Jeżeli już przed świętami wiemy, że kupiliśmy zbyt dużo produktów, możemy je przekazać potrzebującym. „Może rozważmy wcześniej, ucząc się z tych błędów, które popełniamy (...), że może obok nas jest rodzina, której nie stać na bogate i obfite święta" – mówił Jan Szczęśniewski. Prowadzący rozmowę Łukasz Łaskawiec pytał, czy wystarczy zapukać i zwyczajnie zapytać sąsiadów, czy nie potrzebują wsparcia. „Nawiążmy takie relacje przy tej okazji, że może byśmy się podzielili, może by państwo skorzystali" – odpowiedział rozmówca.

Każdego roku w Polsce wyrzuca się nawet 5 milionów ton jedzenia. Jak jednak podkreśla prezes Śląskiego Banku Żywności, ta liczba jest niedoszacowana, bo nie obejmuje marketów i producentów żywności.

Z prezesem Śląskiego Banku Żywności Janem Szczęśniewskim rozmawia Łukasz Łaskawiec. 

Gościem porannej rozmowy w Radiu Katowice, we wtorkowy poranek, jest prezes Śląskiego Banku Żywności Jan Szczęśniewski. Dzień dobry.

Dzień dobry państwu. Witam serdecznie.

Panie prezesie za klika dni święta wielkanocne no i, jak przy każdych świętach, pojawia się ten sam problem. Kupujemy za dużo jedzenia, które później zalega w naszych lodówkach. Czy jest szansa żebyśmy kiedykolwiek nauczyli się kupować mniej?

Właśnie. Myślę, że piękne pytanie do słuchaczy. Wiemy o tym doskonale i to się wielokrotnie powtarza, że największym środowiskiem, które marnuje żywność to są gospodarstwa domowe. To jest naprawdę niezwykle przykre i zdumiewające. Ja wiem, że kupowanie to jest wielka frajda. Obojętnie, co byśmy nie kupowali to jest przyjemność. Mam możliwości,  kupuję, daję się wciągnąć w taką grę handlową. Tylko rozważmy, że oprócz tego, że marnujemy żywność, czyli to dobro które z takim trudem jest produkowane -trzeba spojrzeć na pracę rolników, hodowców itd., itd.-,  to są również nasze pieniądze. Czy nie potrafilibyśmy spojrzeć, oprócz takiego aktywnego włączenia się w nurt takiego mądrego, zdrowego społeczeństwa, które wie, co należy zrobić żeby szanować dobro wspólne, szanować żywność, to również szanujmy siebie.

Mówiąc wprost, wyrzucając jedzenie, wyrzucamy nasze pieniądze. 

Tak jest. Mili państwo nie wyrzucajmy pieniędzy. Myślę sobie, że warto na to spojrzeć w kategoriach oszczędności własnych, do tego dokładając bycie aktywnym społeczeństwem, które szanuje środowisko.

Jeżeli mamy już za dużo tej żywności przed świętami, już teraz wiemy że będzie jej za dużo, możemy ją przekazać Bankom Żywności?

Tak, jesteśmy organizacją która wspiera inne organizacje. Jesteśmy taką specyficzną organizacją, która działa na rzecz innych podmiotów społecznych. Natomiast każde gospodarstwo, jeśli lubi być bardzo obfitym -że tak powiem- miejscem, gdzie jest sporo fajnych, cudownych świątecznych dań -zresztą każdy z nas kocha taki stół, gdzie jest obfitość rozmaitych dań, rozmaitych smaków, teraz oferta rynku jest tak bogata w rozmaite kuchnie świata, więc na pewno będziemy tak mieli- tylko może rozważmy wcześniej, właśnie ucząc się z błędów które popełniamy, takich niedostatków naszego funkcjonowania społecznego, że może obok nas jest rodzina, której nie stać na bogate i takie obfite święta.

Wystarczy zapukać, zapytać co jest potrzebne? 

Po prostu nawiążmy może takie relacje przy tej okazji, że może byśmy się podzielili, może byście państwo skorzystali. Może gdzieś nieopodal jest lodówka społeczna, gdzie możemy włożyć nasze produkty.
A w województwie śląskim jest ich sporo.

Jest ich mnóstwo, kilkaset. My bardzo wiele takich lodówek wspieramy, dlatego że jest to takie fajne działanie: człowiek dla człowieka. Jeśli mam coś więcej, to przekazuję ten dar, tę serdeczność, te nasze nadwyżki -ale w dobrym tego słowa znaczeniu- dla człowieka, który akurat ma problem.

A chętnie się dzielimy jedzeniem z innymi?

Myślę sobie, że to się wpisuje w codzienność naszą. Trzecie rozwiązanie, przecież bardzo wiele organizacji jest gdzieś w pobliżu. Może zastanówmy się przez chwilę w tym „fajnym szaleństwie kupowania”, że może obok jest organizacja, która przyjęła by chętnie tę nadwyżkę żywności, której oby było jak najmniej. Z jednej strony są osoby potrzebujące, które czekają i naprawdę oczekują tej pomocy, z drugiej zaś strony jest nadwyżka żywności, którą wiemy, że nie powinniśmy mieć.

A teraz trochę o liczbach. Ile ton żywności marnujemy w Polsce każdego roku? 

Na ten temat krążą rozmaite wieści. Mówi się o 5 milionach, ale moim zdaniem tego jest więcej. Dlatego, że proszę popatrzeć, producenci w ogóle nie są ujęci w tym badaniu, gastronomia w ogóle nie jest ujęta w tym badaniu.

Czyli tylko gospodarstwa domowe?

To znaczy handel i gospodarstwa domowe. Produkcja, w tym znaczeniu rolniczym, więc tyle ile ewentualnie stwierdzone jest marnowanie żywności na etapie produkcji rolnej. Nie mówię już o tej produkcji przemysłowej, która jest w fabrykach. Wydaje mi się czy to będą 3 miliony czy to będzie 5, czy to byłoby nie daj Boże więcej, sam fakt, że wyrzucamy aż tyle powinien budzić nasz niepokój od wielu lat. Od wielu lat mówimy o tym. Była mowa o 9 milionach, teraz wspomina się o tym, że jest to 5. Moim zdaniem jest to więcej. Bez względu na to ile tej żywności by nie było, na miły Bóg nie róbmy tego.

Panie prezesie marnujemy tyle żywności. Kilka milionów ton żywności rocznie. Natomiast wciąż żywy jest problem niedożywienia w Polsce. Tutaj pojawia się pytanie, bo każdy rząd robi coś w kierunku zmniejszenia tego problemu. Jak wyglądają teraz prace? Czy obecny rząd prowadzi jakieś działania żeby ten problem niwelować?

To jest fakt. Naprawdę można powiedzieć z całą otwartością, że każdy rząd podejmuje takie działania, większe albo mniejsze, szybciej albo wolniej. Nie można powiedzieć, że to temat totalnie zaniedbany. Nie. On jest podejmowany. Natomiast, jeśli tak mocno podkreślamy kwestię troski o środowisko, naprawdę ten problem będzie narastał, to powinniśmy w ślad za tym, zarówno środowisko społeczne jak i lobbing gospodarczy, lobbing społeczny, po prostu połączmy siły. To nie jest problem tylko organizacji pozarządowych, to jest problem nas wszystkich a przede wszystkim samorządu, bo przecież obywatel to jest mieszkaniec danej miejscowości a samorząd jest od tego by wspierać rozwój, ale też i społeczeństwo, które znajduje się w trudnej sytuacji bytowej. Brakuje nam w tej ustawie, która jest już w pełni realizowana, takiego powiązania samorządu z działalnością organizacji pozarządowych. To nie jest prezent, ta ustawa, dla organizacji pozarządowych, że chcieliście tę ustawę to ją macie. Nieprawda. To jest ustawa, która ma służyć społeczeństwu, obywatelowi naszego kraju, czyli również samorząd musi być partnerem a jest tylko obserwatorem. Wystąpiliśmy do parlamentu z koniecznością zmian tej ustawy. Samorząd musi być partnerem, a nie tylko oglądającym rezultaty.

I to jest jedna z głównych propozycji organizacji pożytku publicznego?

Tak, partnerstwo samorządu w realizacji zadań.

Ja powiem, o której ustawie mówimy, to jest ustawa…

…z lipca 2019 roku o zapobieganiu marnowaniu żywności.

To jeszcze inna ustawa, bo ja mam tutaj informację o ustawie o ustawie o działalności pożytku publicznego, bo również proponowane są zmiany w tej ustawie. To w takim razie tutaj mówimy o innej ustawie – zapobiegania marnowania żywności, ale jakie jeszcze zmiany w przepisach chcą organizacje pożytku publicznego, aby funkcjonować lepiej? Co jest potrzebne najbardziej?

Tworzenie każdego dokumentu o charakterze uniwersalnym dotknięte jest takim uniwersalizmem. Często się mówi, że pasuje jak pięść do nosa. Tak to często jest. Wydaje mi się, że w tej ustawie, o której pan redaktor był uprzemy wspomnieć, chodzi o to żeby organizacje były zwolnione z obowiązku audytu zewnętrznego. Po pierwsze musimy sobie odpowiedzieć czy jesteśmy za tym żeby wszystko, co jest społeczne, było kontrolowane? Tu nie o to chodzi. Tylko audyt zewnętrzny to po pierwsze ogromne koszty, to jest ponad 10 tysięcy złotych, które organizacja musi zapłacić za przeprowadzenie takiego audytu.

A takich pieniędzy organizacje często nie mają. 

Pieniędzy ekstra znikąd nie otrzymujemy na ten formalny cel. Jeśli już, są na realizację jakiegoś programu, natomiast w żaden sposób na takie usługi obowiązkowe, obligatoryjne. Po prostu nie ma środków, które są dedykowane temu celowi. Po wtóre, często jest tak, że w obrocie - bo tak to nazywamy handlowo-, który realizuje dana organizacja, są ogromne środki. Na przykład Banki Żywności, my mamy nasze obroty sięgające kilkunastu milionów złotych, ale to jest wartość żywności, która jest dostarczana do nas, do naszych magazynów.

To nie jest gotówka.

To jest towar, który do nas jest przywożony a my to dystrybuujemy do wielu, wielu organizacji samorządowych -w tym roku obsługujemy ponad 15 tysięcy ludzi, w minionych latach było jeszcze więcej- i z tego tytułu, takiej jak gdyby symbolicznej wartości żywności, która jest u nas -to jest ta żywność która jest uratowana ze sklepów-, powstaje pewien obrót sięgający milionów -bo taka jest prawda- i to już generuje obowiązek przeprowadzenia audytu.

Czy Radzie Działalności Pożytku Publicznego uda się wypracować z rządem jakieś rozwiązanie?

Ja mam nadzieję, że tak. Dlatego, trzeba do tego podejść zdroworozsądkowo. Są komisje rewizyjne, są rozmaite instytucje, które mają w swoim zadaniu przeprowadzenie kontroli, jeśli spostrzegają, że taka potrzeba istnieje, są przecież i stacje sanepidu, więc wiele instytucji kontroluje organizacje pozarządowe. W związku z tym audyt zewnętrzny, ma dodać jakby pewności, że realizowany jest zgodnie z ustawą, nie ze zdrowym rozsądkiem tylko zgodnie z ustawą, to musi wykonać audytor zewnętrzny, więc czy tak naprawdę to jest potrzebne…

Kiedy są instytucje, które już prowadzą kontrole. 

…żeby zapewnić organizacji dobrą działalność? Mamy mieszane uczucie. Jesteśmy przekonani, że nie. Więcej zaufania, więcej kontroli, ale ta kontrola musi być sensowna byśmy się nie czuli ścigani, dociskani do ściany, zarówno organizacyjnie i finansowo, ale jednocześnie żebyśmy mieli poczucie tego, że jesteśmy obdarzeni zaufaniem społecznym. Myślę sobie, że byłoby bardzo dobrze, gdyby z tego obowiązku mechanicznie wprowadzonego, organizacje pozarządowe były zwolnione.

I tutaj musimy postawić kropkę. Moim i państwa gościem w Radiu Katowice był dziś prezes Śląskiego Banku Żywności Jan Szczęśniewski. Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę zdrowych, spokojnych świąt. 

Dziękuję. Z wzajemnością.



Radio Katowice / Audycje / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
 
 
 07:40
 

Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.

Zobacz także Gość Radia Katowice – rozmowa dnia

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 580, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA          profesjonalne usługi informatyczne