Mysłowice mają problem z pomnikami do których nie można się dostać.
W mieście pojawił się pomysł, by przenieść zespół pomników upamiętniających ofiary strajku z czasów pierwszego powstania śląskiego oraz górników, którzy zginęli w takcie pracy. Monumenty miałyby zostać przetransportowane z terenów nieczynnej kopalni "Mysłowice", bliżej centrum. Sprawę komplikuje jednak trudna sytuacja własnościowa oraz wysokie koszty.
— Obecnie dostęp do pomników mają nieliczne osoby uprawione. Nam zależy na tym, by znajdowały się one w miejscu ogólnodostępnym tak, by każdy kto zechce mógł oddać hołd ofiarom — mówi rzecznik mysłowickiego magistratu, Kamila Szal.
Polska Grupa Górnicza wyraziła zgodę na udostępnienie nowego terenu. Inne stanowisko zajęli jednak przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń, którzy nie zgadzają się na partycypację w kosztach. Władze spółki zaproponowały jednak miastu darmowy dostęp do obecnej lokalizacji pomników.
Autor: Kamil Jasek /rs/