Ruch Chorzów po dobrym meczu zasłużenie pokonali Stomil Olsztyn 3:1 pomimo tego, że niemal całą drugą połowę grali w osłabieniu.
Gratulacje należą się chłopakom. Zostawili dużo serca na boisku. Na pewno było ciśnienie po tych czterech kolejnych porażkach. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę. Powtarzałem jednak ciągle zawodnikom, że za robotę w końcu przyjdzie zapłata. Stało się to dopiero w piątym meczu, ale słowa uznania dla drużyny, mimo że graliśmy w dziesiątkę przez niemal całą drugą połowę, pokazaliśmy, że stać nas na to, żeby dobrze pograć i nawet stwarzać kolejne okazje bramkowe i strzelić bramkę. Chłopakom należą się gratulacje za ambicję, wolę walki. Złapaliśmy oddech. Dzisiaj się cieszymy, ale od jutra myślimy tylko o wtorkowym starciu z Podbeskidziem. Czeka nas jeszcze wiele pracy – podkreślał trener „Niebieskich” Krzysztof Warzycha.
Ruch Chorzów – Stomil Olsztyn 3:1 (2:0)
1:0 Vilim Posinković, 23 min.
2:0 Miłosz Przybecki, 31 min.
2:1 Paweł Baranowski, 84 min.
3:1 Kamil Słoma, 88 min.