'Ten zbiornik jest nam potrzebny, bo w gminie brakuje wody. To nie jest dobra dla gminy decyzja' - mówi o zbiorniku na Wilkówce w Wilkowicach wójt tej gminy Janusz Zemanek. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego zdecydował o rozbiórce zapory w związku z kryzysem powodziowym pod koniec maja.
Zaistniała wówczas obawa, że tama nie wytrzyma naporu wody i dojdzie do jej przerwania. Zdaniem wójta Wilkowic należałoby zastanowić się nad modernizacją obiektu, a nawet biorąc pod uwagę rozbiórkę należałoby od razu planować budowę nowego zbiornika. 'My takich zbiorników małej retencji w zlewni Wisły potrzebujemy bardzo dużo. Gdyby nie zapora w Wilkowicach duża fala z Wilkówki znacznie podniosłaby poziom wód powodziowych podczas majowego kryzysu w Bielsku-Białej. Tu spełniła swoje zadanie' - mówi Radiu Katowice Janusz Zemanek.
Prace rozbiórkowe zapory mają się rozpocząć do 1 października br, potrwają dwa lata.
Autor: J.Krajewski