Nagle i zupełnie za wcześnie zmarła nasza redakcyjna koleżanka, wybitna dziennikarka radiowa, Agnieszka Strzemińska.
Radio było jej wielką życiową przygodą i miłością. Do rozgłośni przy Ligonia 29 Agnieszka przyszła pracować 33 lata temu.
Przez lata dała się poznać jako doskonała dziennikarka i prezenterka. Relacjonowała zarówno wydarzenia sportowe, jak i kulturalne. Najbardziej lubiła pracować w terenie.
Jej audycje: "O czym milczy historia?" czy "Książki mojej młodości" od lat mają wierne rzesze słuchaczy. Agnieszka Strzemińska zawsze dbała o poprawność językową. W marcu została członkinią Rady Języka Polskiego przy prezydium Polskiej Akademii Nauk. Na antenie Radia Katowice w audycji "Słowa i słówka" edukowała zarówno słuchaczy, jak i redakcyjnych kolegów, jak poprawnie mówić.
Agniecha, Aga, Strzemi, Zołza, Ruda – osierociłaś dziś także naszą radiową rodzinę.
— Cała rodzina radiowa jest w szoku — mówi redaktor naczelny rozgłośni Piotr Ornowski.
— Była jedną z moich najulubieńszych rozmówczyń radiowych — tak Agnieszkę Strzemińską wspomina profesor Jerzy Bralczyk — Agnieszka zawsze była pełna humoru.
— Agnieszka była osobą słuchającą, ale też mającą mnóstwo własnych, wspaniałych opowieści — mówi Michał Rusinek, literaturoznawca i pisarz a także wieloletni sekretarz Wisławy Szymborskiej, o której rozmawiał na antenie Radia Katowice z redaktor Strzemińską.
— Agnieszka wymyśliła jedną z najpopularniejszych audycji "O czym milczy historia?". Audycja powstała z naszej wspólnej miłości do książek i historii — mówi tłumaczka i krytyk literatury Urszula Pawlik.
Pracę z Agnieszką wspomina poeta i krytyk literacki profesor Marian Kisiel, z którym Agnieszka Strzemińska współtworzyła m.in. "Przeboje literatury polskiej" oraz "Literackie co nieco".
— Wszystko robiła na 200 procent — mówi dyrektor programowa Radia Katowice Ewelina Kosałka-Passia.
— "Gejzer energii" — tak Agnieszkę Strzemińską wspomina psycholog profesor Katarzyna Popiołek, która od wielu lat gościła w psychologicznym cyklu "Kozetka" stworzonego na antenie Radia Katowice przez Agnieszkę Strzemińską.
— Odchodzi od nas osoba zupełnie niepowtarzalna — mówi szefowa działu kultury Ewa Niewiadomska
— Zaczynała w redakcji sportowej — wspomina dziennikarz Jerzy Góra.
— Jej żywiołem była praca w terenie, to były tysiące godzin wspólnej przygody — wspomina dziennikarka Anna Sojka.
Agnieszka Strzemińska zmarła w wieku 56 lat. Osierociła syna Wiktora.
/ekp/rs/