Radio Katowice
Radio Katowice / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Rozmowa dnia z posłem Michałem Gramatyką
16.11.2023
07:40:00

Mateusz Franczyk/Radio Katowice

Wygłoszę orędzie — poinformował wczoraj marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Chcę się przywitać, przedstawić, chcę powiedzieć, że do polskiego parlamentu wróciły standardy demokratyczne, których nie było. Powiem też o wielu innych rzeczach – o jakich? Pytamy posła Polski 2050 Michała Gramatykę.

Rozmawiamy także o zapowiadanej na jutro wizycie Szymona Hołowni w Pałacu Prezydenckim i rozpoczętym w poniedziałek posiedzeniu Sejmu oraz języku parlamentarnym.


Państwa i moim gościem jest wzdychający o poranku poseł Michał Gramatyka, Polska 2050. Dzień dobry.

A bo się zachwyciłem tą gitarą w waszym dżinglu, to pewnie dlatego.

Aha. Panie pośle Szymon Hołownia dziś wygłosi w telewizji publicznej, i nie tylko, orędzie. Sam mówił tak: „Chcę się przedstawić. Chcę pokazać jakim człowiekiem jestem. Chcę powiedzieć o swoich planach.”, ale czego jeszcze możemy się spodziewać po tym orędziu?

Każda ewentualność i każda okazja do pojawienia się w telewizji publicznej jest dobra -ja też z tego korzystam- a Szymon Hołownia został drugą osobą w państwie. Marszałek Sejmu ma prawo do wygłoszenia orędzia, więc warto żeby widzowie i widzki telewizji publicznej usłyszeli parę słów prawdy w tym zalewie kłamstw, które tam mogą m.in. na temat Szymona Hołowni słyszeć codziennie.

To jaka to będzie prawda?

Myślę, że chodzi o to żeby powiedzieć, że w Sejmie istnieje stabilna większość -265 głosów za kandydaturą Szymona Hołowni-, że nie ma najmniejszych szans na to żeby Mateusz Morawiecki utworzył rząd i w związku z tym możne lepiej z tej misji zrezygnować i przekazać władzę w ręce tych, którzy wygrali wybory. W zasadzie taki jest dzisiaj cel, żeby nie przedłużać bezsensownie tego czasu, nie wypłacać sobie nagród, nie niszczyć dokumentów, nie zacierać śladów, tylko po prostu uszanować wybór Polek i Polaków, i przekazać władzę w ręce demokratycznej już nie opozycji, już sił dysponujących większością w Sejmie.

To nie będzie wołanie na puszczy?

Może będzie to wołanie na puszczy, ale jak uczy historia, najpierw woła się na puszczy a potem zostaje się drugą osobą w państwie.

Panie pośle dziś orędzie, jutro wizyta w Pałacu Prezydenckim. Czy Szymon Hołownia, którego pan jest współpracownikiem, chce przekonać przekonanego do zupełnie innej opcji, innego rozwiązania?

Pan prezydent ma przed sobą niemal dwa lata współpracy z nowym rządem i bardzo dobrze będzie jeżeli na początku tej współpracy relacje pomiędzy marszałkiem Sejmu a prezydentem zostaną w odpowiedni sposób poukładane. Nie wyobrażam sobie pana prezydenta jako głównego hamulcowego na przykład aktów prawnych, które będą przyjmowane w parlamencie. Miejmy nadzieję, że ta współpraca jakoś będzie wyglądać, tak jak to mówił pan prezydent w swoim orędziu przy inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu.

Jakoś?

No tak, dlatego że nie da się jakby oddzielić od tego, że pan prezydent był, jest i prawdopodobnie będzie mentalnie w Prawie i Sprawiedliwości. To co opowiada Marcin Mastalerek, to jest w ogóle próba -nie wiem- jakiegoś mitu założycielskiego nowego prezydenta Dudy. Zobaczymy co z tego wyniknie. Myślę, że zmian wymaga nie tylko takie jego podejście polityczne, ale też mentalne.

To jeszcze Szymon Hołownia w takim razie i pierwsze posiedzenie Sejmu. W poniedziałek, jaki był, każdy wie. Wtorek był trochę mniej relacjonowany w mediach, ale wtedy działo się w Sejmie bardzo wiele. Pan Szymon Hołownia usłyszał między innymi od ministra Czarnka, że jest marszałkiem rotacyjnym, ale to nie były jedyne ostre słowa. 

Działo się, działo. Pan minister Czarnek, pan minister Ziobro, pan minister Szynkowski vel Sęk – wszyscy korzystali z mównicy po to żeby przetestować, albo może naobrażać pana marszałka. Jakieś tam knajackie odzywki i jakieś argumenty poniżej wszelkiego poziomu. Na szczęście Hołownia jest człowiekiem nie dość, że bardzo dobrze wychowanym, to jeszcze kulturalnym i dał sobie świetnie radę w tej sytuacji, co zresztą każdy i każda z nas widzieliśmy. To bardzo dobrze rokuje bo to pokazuje, że czeka nas Sejm bez wyłączania mikrofonu tylko dlatego, że nie zgadzamy się z tym co mówi nasz interlokutor, a przecież pani marszałek Witek robiła to permanentnie, pan marszałek Terlecki wręcz z tego słynął. Sejm bez ograniczania dyskusji, można było się wypowiedzieć, mimo że wszyscy ministrowie rządu, przecież wiadomo było że będą Hołownię krytykować, no to on dopuszczał ich do głosu przez szacunek dla opozycji, dla stanowisk jakie w dalszym ciągu w polskim rządzie pełnią.

Wywołał pan panią Elżbietę Witek, to ja zacytuję Michała Gramatykę. Pozwoli pan?

Proszę bardzo.

Gdyby to ode mnie zależało, to uważam że wicemarszałkiem Sejmu powinna zostać osoba wybrana przez klub parlamentarny PiS-u. To jednak ponad 7 mln głosów Polek i Polaków, którym należy się szacunek.”. 

I tak jest, i mam nadzieję, że PiS pójdzie po rozum do głowy…

Ale PiS - wejdę panu w słowo - wybrał Elżbietę Witek i to jakby stoi w sprzeczności z pana słowem.

No O.K., a jakby PiS wybrał pana Łukasza Mejzę to też mielibyśmy za nim zagłosować? A jakby PiS wybrał na przykład marszałka Terleckiego, który wznosił się na jakieś wyżyny grubiaństwa w prowadzeniu obrad, to też mielibyśmy podnieść ręce za nim? Pani Elżbieta Witek robiła na przykład -już pal licho te reasumpcje słynne, za które zresztą składałem doniesienia do prokuratury na panią marszałek Witek- kiedy było więcej niż 50 poprawek -załóżmy- do jakiejś ustawy, to one były grupowane w dwa bloki: jeden blok to były poprawki rządowe i drugi blok to były poprawki opozycyjne. Te rządowe się en bloc -że tak powiem- przyjmowało, a te opozycyjne były en bloc odrzucane.

Ale po to żeby było szybciej.

Tak, tylko pytanie czy na tym polega parlamentaryzm? Czy Sejm to jest naprawdę maszynka do głosowania dająca tylko jeden wynik, czyli na korzyść PiS-u? Bo jeżeli coś było nie na korzyść PiS-u to trzeba było anulować „bo przegramy”. Czy to tędy droga? Czy to tak powinno wyglądać? Pani Witek jest niestety za to odpowiedzialna.

À porpos takich głosowań, to głosowanie w sprawie wyboru przedstawicieli Sejmu do KRS-u czy neo-KRS-u wyglądało dokładnie tak samo. Czterech kandydatów zjednoczonej opozycji -jak to mówią- przeszło. Żaden z kandydatów prawicy nie przeszedł. 

I mógłbym powiedzieć, że to było dokładnie to samo co zrobił PiS w 2019 roku…

Ale to nie było fajne.

…bo tam było czterech kandydatów PiS-u, nie dając żadnego miejsca opozycji. KRS nie istnieje. Ja jestem zwolennikiem poglądu -wyrażonego zresztą przez Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów Izby Karnej-, że Krajowa Rada Sądownictwa to co ma wspólnego z tym konstytucyjnym organem to jest tylko nazwa, więc wybór czwórki przedstawicieli ugrupowań demokratycznych ma rozpocząć sanację tego organu, jego uzdrowienie. W szczegółach debatujemy w tym momencie jak to ma nastąpić, ale jedno jest pewne, że mając przedstawicielstwo w tym dziwnym organie, który nazywa się Krajową Radą Sądownictwa, będzie to zdecydowanie łatwiej zrobić niż takiego przedstawicielstwa nie posiadając.

O języku parlamentarnym chciałem teraz porozmawiać.

Ja zawsze o języku z przyjemnością, jakem Gramatyka.

Dokładnie tak. Panie pośle bardziej się pan czuje w Sejmie Hunem, jak mówi jeden z posłów, bo fujarą to pewnie nie, bo w 2015 roku pana nie było.

To wstyd, pan poseł Michał Wójcik jakieś akty strzeliste tutaj -dowody niezbyt wysokiej kultury- feruje w Sejmie. Ja jestem przyzwyczajony do takich rozmów dlatego, że przez cztery lata poprzedniej kadencji nasłuchałem się w Sejmie naprawdę dużo. Niestety standardem jest dla mnie to, że kiedy zabieram głos na przykład z mównicy i mówię o sprawach ważnych na przykład takich jak o praworządności, to słyszę z ław PiS-u pokrzykiwania dotyczące mojej łysej głowy, albo tego że włosy wypadły mi razem z rozumem z tej głowy. To są niestety realia. Wystarczy przejrzeć stenogramy, będzie wiadomo nawet kto takie grubiańskie odzywki rzuca. Natomiast wstyd mi było, dlatego że w Sejmie jest ponad setka nowych posłanek i posłów, i dla nich to było coś żenującego. W telewizji tego nie słychać, ale proszę mi wierzyć, że kiedy stoi się na mównicy i człowiek stara się skupić, i powiedzieć coś merytorycznego -bo pan pewnie wie, że jak coś mówię to staram się żeby to było merytoryczne, raczej nie zdarzają mi się jakieś personalne podjazdy i wycieczki- to rozbija myśli. W momencie kiedy pada to z mównicy, jak w wykonaniu pana ministra Czarnka, albo pana ministra Wójcika, z którym znam się przecież od wielu lat i do którego nawet czuję coś na kształt sympatii, ale kompletnie nie podzielam tego sposobu wypowiadania się.

Ostatnie dwie minuty naszej rozmowy to sprawy regionu panie pośle. 

Z przyjemnością.

Kluczowe zapisy dla górnictwa zostały utrzymane. Chodzi o rozporządzenie metanowe. Te normy, które miały być bardzo ostre zostały złagodzone stukrotnie bodaj, i to oznacza że w 2027 nie trzeba będzie nagle zamykać polskich kopalń. To dobra wiadomość dla górnictwa i dla województwa.

Oczywiście, że dobra i to też oznacza -bo przecież o dyrektywie metanowej słuchaliśmy w publicznych mediach, w telewizji rządowej, i tam straszono że Unia Europejska chce zniszczyć tu i teraz, natychmiast, polskie górnictwo- a tutaj nagle okazuje się, że jednak będzie ten czas, który jest wynegocjowany w umowie społecznej. Koalicja, już w umowie koalicyjnej, zapisała że chce umowy społecznej dotrzymać.

I utrzyma?

Oczywiście, że utrzyma. Przecież nie po to szliśmy do władzy żeby teraz działać przeciwko górnikom, przeciwko ludziom ciężkiej pracy, którym trzeba zaoferować transformację energetyczną, ale też transformację zawodową i zadbać o ich przyszłość w każdym możliwym kontekście.

Nie pytałem pana o personalia przyszłego rządu, który zapewne już tworzycie, ale zapytam tak: ministerstwo przemysłu -zgodnie z zapowiedziami Donalda Tuska- będzie na Śląsku, w Katowicach?

Pewnie jeżeli Koalicja Obywatelska tak zapowiedziała będzie czynić starania żeby tak się stało. Ja nie jestem zwolennikiem tego pomysłu. Uważam, że mamy jedną stolicę i to tam powinny funkcjonować wszystkie organy centralne i nie jest to kwestia lokalizacji takiego ministerstwa tylko zatrudnienia odpowiednich ludzi, którzy rozumieją Śląsk, rozumieją nasz region, znają jego specyfikę i są ludźmi ciężkiej pracy. Najlepiej takich szukać właśnie tutaj w okolicach.

I musimy postawić kropkę. Czas naszej rozmowy minął. Poseł Michał Gramatyka, Polska 2050, był o poranku gościem Radia Katowice. Dziękuję bardzo.

Bardzo dziękuję. Dobrego dnia.

Dobrego dnia.



Radio Katowice / Audycje / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
 
 
 07:40
 

Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.

Zobacz także Gość Radia Katowice – rozmowa dnia

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA