To już koniec rządów Małgorzaty Mańki-Szulik. Drugą turę w Zabrzu w wygrała Agnieszka Rupniewska.
Radni Zabrza na ostatniej sesji nie zdecydowali się podjąć decyzji w sprawie sprzedaży klubu piłkarskiego "Górnik Zabrze". Stało się tak na wniosek prezydent-elekt Agnieszki Rupniewskiej.
Jak mówiła w Radiu Katowice, taka decyzja powinna zostać racjonalnie wyważona.
— Prywatyzacja tak dużego klubu, z tak dużym potencjałem, z tak ogromną historią, jest bardzo dużym zobowiązaniem i bardzo dużym projektem do przeprowadzenia. Ja uważam, że rozpoczynanie takiego procesu tuż przed kampanią wyborczą i finalizowanie go właściwie w ostatnim dniu prezydentury (red. Małgorzaty Mańki-Szulik) jest nieporozumieniem dodała. Nie uważam, żeby dobrym pomysłem było to, że taki proces musiał być dopychany kolanem. — mówiła Agnieszka Rupniewska dodając, że Górnik Zabrze powinien zostać sprywatyzowany.
Agnieszka Rupniewska powiedziała, że Górnikiem powinni się zająć profesjonaliści a miasta nie stać na to, by klub mógł rozwinąć skrzydła.
— Jeśli znajdziemy rozsądnego prywatnego inwestora, to zadba on, by klubem się zajęli — dodała.
Prezydent-elekt Zabrza Agnieszka Rupniewska mówiła, że chciałaby być bliżej mieszkańców miasta.
Oznacza to, że drzwi jej gabinetu nie będą zamknięte a sama będzie słuchać Zabrzan.
— Żeby dostać się do prezydenta trzeba było przejść przez kilka sekretariatów i odczekać kilkanaście miesięcy albo nawet dłużej. Ja chciałabym skrócić ten czas i usprawnić możliwość kontaktu między prezydentem a mieszkańcami. — mówiła prezydent-elekt.
Agnieszka Rupniewska dodała, że po objęciu urzędu będzie musiała się zmierzyć z ogromnym zadłużeniem Zabrza.
— Sytuacja finansowa miasta jest bardzo zła, ponad 781 milionów zadłużenia w samym mieście a 220 milionów w spółkach, to nie napawa optymizmem i wymaga natychmiastowych działań i korekty — mówiła Agnieszka Rupniewska.
Agnieszka Rupniewska raz jeszcze potwierdziła, że przeprowadzony zostanie audyt finansów miasta. Według danych z 2022 roku na każdego z mieszkańców Zabrza statystycznie przypadało niemal 4.400 zł z miejskiego długu.
W niedzielę w II turze wyborów Agnieszka Rupniewska uzyskała prawie 58 procent głosów i pokonała rządzącą miastem od 18 lat Małgorzatę Mańkę-Szulik.
Jakie prezydent-elekt ma plany na najbliższe tygodnie i miesiące? Jaka będzie przyszłość Górnika Zabrze po wyborczej pomocy Lukasa Podolskiego. Z prezydent-elekt Agnieszką Rupniewską rozmawia Piotr Pagieła.
Państwa i moim gościem jest pani Agnieszka Rupniewska prezydent elekt, albo prezydentka elekt Zabrza. Dzień dobry pani.
Dzień dobry panie redaktorze, dzień dobry państwu.
Dzisiaj zetknęła się pani z komunikacyjnym problemem Górnego Śląska, czyli DTŚ-ką. DTŚ-ka przebiega przez Zabrze.
Dokładnie tak. Proszę wybaczyć lekko zadyszany oddech. Dotarłam do państwa nie bez drobnych problemów, ale mam nadzieję, że teraz już rozmowa pójdzie gładko.
Też mam taką nadzieję. Pani prezydent, Górnik Zabrze -taki test z wiedzy o Górniku Zabrze- z Rakowem Częstochowa, jaki wynik był?
To ostatni mecz. Wygraliśmy całe szczęście.
A ile?
Matko święta, w tych emocjach, 2:1 chyba czy 2:0.
1:0. A ze Śląskiem Wrocław?
O, panie redaktorze, nie jestem w stanie panu odpowiedzieć tak z marszu.
2:0. Pytam o Górnik Zabrze nie bez kozery, bo takie mam wrażenie, że to również dzięki Górnikowi, dzięki kibicom, ale nie tylko kibicom, ten sukces – bo prawie 58% głosów wyborców w drugiej turze się udało. Pamięta pani taki transparent: „Caryca musi odejść”?
Pamiętam. Muszę przyznać, że ja sama jestem kibicką, która na mecze chodzi na stały sektor, jestem karnetowiczką, jak to mówią, i „piknikiem”, więc jest tak, że na tych trybunach siedzą razem ze mną kibice, którzy mieszkają w Knurowie, Tarnowskich Górach czy w Łaziskach Górnych, w związku z tym z całą pewnością osoby, które kibicują Górnikowi, to nie tylko mieszkańcy Zabrza. Natomiast z całą pewnością to, że Lukas Podolski czy kibice zaangażowali się w zwiększenie frekwencji -bo o tym możemy mówić- to myślę, że to tylko dobrze świadczy o mieście, bo ja wielokrotnie podkreślałam, że akurat byłe już w tej chwili władze miasta, nie robiły żadnych akcji profrekwencyjnych. Nasze miasto wielokrotnie w czasie różnych wyborów, na różnych szczeblach, niestety było w ogonku tych miast, w których pokazywano bardzo niską frekwencję, więc uważam, że to jest akurat coś bardzo pozytywnego. Natomiast, jeśli chodzi o to z jakiego powodu wygrałam wybory – myślę, że jednak przede wszystkim dlatego, że ostatnie 5 lat poświęciłam na spotkania z mieszkańcami, na pracę z nimi i na organizowanie różnych projektów jako prezes Stowarzyszenia Nowe Zabrze, które tak naprawdę cały czas bardzo mocno współpracowało z lokalną społecznością. Myślę, że to wzajemne zaufanie, które wybudowaliśmy, tak naprawdę miało największy wpływ na ten wynik wyborczy.
Wróćmy do Górnika Zabrze. Prezes „Wakat” tak się nazywa prezes tego klubu a wczoraj podczas Sesji punkt dotyczący sprzedaży Górnika spadł.
Tak, dokładnie. Na mój wniosek został zdjęty panie redaktorze. Ja uważam, że prywatyzacja tak dużego klubu, z tak dużym potencjałem, z tak ogromną historią, jest bardzo dużym zobowiązaniem i bardzo dużym projektem do przeprowadzenia. Uważam, że rozpoczynanie takiego procesu tuż przed kampanią wyborczą i finalizowanie go właściwie w ostatnim dniu prezydentury jest nieporozumieniem. Nie uważam żeby dobrym pomysłem było to, żeby taki proces musiał być dopychany kolanem, jak to już zostało powiedziane. Uważam, że to powinno zostać przeprowadzone w sposób rozsądny, wyważony, ale fakt jest taki, że Górnik powinien zostać sprywatyzowany dlatego, że miasta nie stać na to żeby pozwolić Górnikowi rozwinąć skrzydła.
Czyli nie ma pieniędzy po prostu na to.
Uważam, że Górnikiem przede wszystkim powinni się zająć profesjonaliści i uważam, że jeżeli znajdziemy rozsądnego prywatnego inwestora, to on na pewno zadba o to żeby ci profesjonaliści klubem się zajęli, a w tej chwili mam sporo zastrzeżeń do tego w jaki sposób ten klub był zarządzany i prowadzony.
To w takim razie zostawmy Górnik Zabrze, choć jeszcze chciałem dopytać o tego ambasadora. Lukas Podolski ma być ambasadorem Zabrza czy ambasadorem Górnika?
Ambasadorem Górnika Zabrze. Myślę, że polityka powinna zająć się polityką, a sport sportem, w związku z tym Lukas Podolski z polityką, myślę, nie chce mieć zbyt wiele wspólnego. Powinien zostać ambasadorem Górnika Zabrze, tak jak zresztą wspólnie zapowiadaliśmy.
Pani prezydent mówiła pani w jednym z wywiadów, że Małgorzata Mańska-Szulik jest fanką tego by pod ziemią był lunapark, a to co jest na ziemi jest w dużo gorszym stanie. Jak pani chce zrobić żeby lunapark został pod ziemią, a to naziemne Zabrze rosło w siłę a mieszkańcom żyło się dostatniej? – że zacytuję klasyka sprzed wielu, wielu lat.
Przede wszystkim chciałabym zachęcać inwestorów do tego żeby pojawiali się w naszym mieście i żeby w naszym mieście chcieli właśnie otwierać siedziby swoich firm. To po pierwsze. Po drugie chciałabym żeby nasze miasto się nie wyludniało, chciałabym żebyśmy mieli większą liczbę płatników podatków.
Ja pani wejdę w słowo, bo kiedy prezydent Mańka-Szulik zaczynała swoją prezydenturę dawno, dawno temu, to było 190 tysięcy mieszkańców.
W tej chwili sytuacja wygląda dużo gorzej, ale uważam, że tak naprawdę kluczowym w procesie tego wyludniania jest to, że nasze miasto -co wielokrotnie słyszę od mieszkańców- jest po prostu nieprzyjazne. Nieprzyjazne wielowymiarowo. Nieprzyjazne dla seniorów, nieprzyjazne dla osób z niepełnosprawnościami ruchowymi, nieprzyjazne dla młodych rodzin z małymi dziećmi. Wielokrotnie słyszę o tym, że właśnie drogi są w fatalnym stanie, chodniki są w fatalnym stanie, place zabaw nie zachęcają do tego żeby dzieci spędzały czas w naszym mieście. Nie dalej niż kilka dni temu usłyszałam od znajomej, że jej dziecko żeby pojeździć na hulajnodze musi jechać autobusem kilkanaście przystanków do innej dzielnicy żeby móc spokojnie pouprawiać sobie sport, bo w tej dzielnicy w której mieszka nie ma takich warunków. To jest coś co na pewno nie powoduje, że mieszkańców w naszym mieście przybywa, a wręcz niestety przez ostatnie lata słyszałam, że -nawet moi znajomi mówili o tym-, łatwiej jest wyprowadzić się do Gliwic czy do Katowic żeby mieć bardziej przyjazne warunki wokół, a dla mieszkańców w tej chwili, to rzeczywiście ma znaczenie żeby mieszkać w mieście, które zachęca do tego żeby w nim pozostać.
Czyli co, karta mieszkańca, poprawa systemu komunikacyjnego, zwiększenie kompetencji Rad Dzielnic, inteligentny system transportowy. To wszystko pani program.
Dokładnie.
Myśli pani, że to się uda zrealizować?
Jestem przekonana, że tak.
A z kim pani będzie współpracować, bo w Radzie Miasta Koalicja ma 11 radnych, 5 przedstawicieli Lepszego Zabrza, po 4 Prawo i Sprawiedliwość oraz Komitet Małgorzaty Mańki-Szulik, jednego przedstawiciela wprowadziła Zabrzańska Inicjatywa Społeczna. Czy rozmowy koalicyjne? No bo prezydent bez silnego zaplecza to słaby prezydent.
Dokładnie tak, natomiast jestem przekonana, że uda nam się porozumieć ponad podziałami politycznymi dla dobra Zabrza i jego mieszkańców, więc myślę do 7 maja, kiedy będzie zaprzysiężenie i nowej Rady, i prezydenta, na pewno uda nam się taką większość zbudować.
A na początek w Urzędzie Miasta, jaka będzie pani pierwsza decyzja?
Mówię wielokrotnie o tym, że chciałabym żeby urząd został otwarty dla mieszkańców.
Co to znaczy pani prezydent? To jest tak ogólne.
W tej chwili żeby dostać się do prezydenta trzeba było przejść przez kilka sekretariatów i odczekać kilkanaście miesięcy albo nawet dłużej. Ja na pewno chciałabym skrócić ten czas i usprawnić możliwość kontaktu pomiędzy prezydentem a mieszkańcami. To z jednej strony.
Czyli przychodzi Kowalski do urzędu i mówi: „Ja chcę rozmawiać z panią prezydent Rupniewską”, i za dwie godziny proszę przyjść, będzie na pana czekać.
Nie wiem czy za dwie godziny, ale na pewno nie za dwa lata. Na pewno chciałabym to usprawnić. Z drugiej strony bardzo ważna jest dla mnie sytuacja finansowa i miasta, i spółek.
Właśnie, audyt?
Tak, na pewno z pewnością.
A jest dobrze czy źle? Bo dług miejski na jednego mieszkańca w 2022 roku to 4.400 zł i chyba największy, jeśli chodzi o miasta na prawach powiatu.
To prawda, zgadza się. Sytuacja finansowa naszego miasta jest bardzo zła. Ponad 781 mln zadłużenia w samym mieście, 220 mln zadłużenia w spółkach. To nie napawa optymizmem i na pewno wymaga natychmiastowych działań i natychmiastowej korekty.
A w jaki sposób pani chce to zrobić? Działania i korekta to takie słowa wytrychy.
Na przykład pamiętam, jak pod koniec minionej właśnie kadencji, podczas jednej z komisji usłyszałam od prezesa spółki MOSiR, że jest 30 mln zadłużenia w czasie ostatniej tylko kadencji. Dwa ostatnie lata przyniosły po 11 mln zadłużenia, czyli 2022 i 2023 rok po 11 mln zadłużenia. Kiedy zapytałam o to, jak wobec tego wygląda realizacja celów zarządczych, to usłyszałam, że świetnie, na poziomie 90%. A to oznacza, że Zarząd mimo tak złej sytuacji finansowej uzyskał aprobatę na swoje działania od Rady Nadzorczej, co jest dla mnie bardzo zastanawiające, bo wobec tego cele zarządcze nie zostały precyzyjnie ułożone, a oprócz tego usłyszałam, że Rada Nadzorcza liczy 5 osób. Zgodnie z przepisami może liczyć 3-5 osób, więc gdy zapytałam, dlaczego tak liczna jest ta rada, to usłyszałam że taka jest zaszłość historyczna.
Ostatnie pytanie pani prezydent bo czas nam się kończy. Głowy polecą? Tak albo nie?
Myślę, że będę się skupiała przede wszystkim na tym żeby współpracować z fachowcami.
Agnieszka Rupniewska prezydent elekt Zabrza, o poranku gościem Radia Katowice. Dziękuję pani bardo za udział w naszym programie i cieszę się, że pani dojechała.
Bardzo serdecznie dziękuję i życzę miłego dnia.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.