Związkowcy z Solidarności są zadowoleni z rządowych zapowiedzi podwyżek płac nauczycieli o 30% i sfery budżetowej o 20%.
Przewodniczący regionu śląsko-dąbrowskiego związku Dominik Kolorz, który jest naszym gościem, zaznacza, że podobnych podwyżek nie chciał wprowadzić rząd Zjednoczonej Prawicy.
Dominik Kolorz, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” o poranku jest gościem Radia Katowice. Kłaniam się. Dzień dobry panie przewodniczący.
Dzień dobry radiosłuchaczom. Witam pana redaktora.
Kiedyś mówił pan tak: „PiS grało nie fair z górnikami bo nie dotrzymało zobowiązań.”. Od wczoraj oficjalnie już mamy rząd Koalicji 15 października, bo tak ta kolacja się nazywa. Myśli pan, że ten rząd będzie grał fair z górnikami i ze Śląskiem?
Proszę pana, czas pokaże. Po czynach ich poznamy - zawsze wyznajemy taką zasadę. Tak naprawdę to na dzisiaj nie wiemy jakie są zamiary nowego rządu wobec Śląska, wobec górnictwa, wobec energetyki funkcjonującej w dużej części na Śląsku. Być może pani minister Czarnecka, która jest ministrem przemysłu –chociaż takowego ministerstwa jeszcze nie ma- to wszystko ma być tam uporządkowane, musi być nowa ustawa o działach -z tego co wiem-, tak że to trochę potrwa, bo gdyby miało zostać jak teraz, są trzy ministerstwa odpowiedzialne za kluczowe sprawy, czyli ministerstwo klimatu i środowiska, ministerstwo aktywów państwowych i ministerstwo przemysłu, no to nie chcę być złym prorokiem, ale decyzyjność i rozgardiasz byłby jeszcze większy niż za czasów PiS-u. Mam nadzieję, że niedługo doczekamy się jakiejś jednomyślności decyzyjnej w nowym rządzie.
Ale dwa ministerstwa obsadzone są przez ludzi ze Śląska, właśnie pani minister Czarnecka i pan minister Budka.
Nie mieliśmy już długo ministrów konstytucyjnych ze Śląska, teraz mamy dwóch a inni jeszcze mówią, że pani minister Izabela Leszczyna też ma jakieś śląskie korzenie.
Z województwa śląskiego.
Można ją utożsamiać w jakiś sposób ze Śląskiem. Być może należy to odczytywać jako dobry symptom tego nowego rządu, ale tak jak mówię, my tak naprawdę nie wiemy z czym się zderzymy czy będą to elementy nowelizacji, jakiej nowelizacji, czy tam będą elementy wdrażania tego czego PiS nie wdrożył, a mam tutaj na myśli słynną umowę społeczną. Myślę, że dopiero, jeżeli tak mogę sparafrazować bo pan Ryszard Petru jest już w Sejmie z powrotem, po sześciu królach dowiemy się jakie są zamiary rządu wobec naszego regionu.
A będzie kredyt zaufania dla tego rządu z waszej strony?
Proszę pana kredyty są ciężkospłacalne. Nie chcę się w tej chwili wypowiadać czy będzie to długi kredyt zaufania, czy będzie to chwilówka swoistego typu. Wiem, że trochę nie odpowiadam konkretnie, co się rzadko zdarza, ale też nie mogę odpowiadać, ponieważ naprawdę ani w exposé pana premiera Tuska, ani też w programie koalicyjnym o tych kluczowych elementach funkcjonowania gospodarki, która jest na Śląsku – jest bardzo, bardzo niewiele.
No właśnie chciałem pana o to exposé zapytać, bo obserwatorzy i komentatorzy mówią, że o gospodarce w tym exposé było niewiele, a niektórzy mówią, że nawet bardzo niewiele.
Bardzo, bardzo niewiele. Chociaż ja powiem szczerze panu, że do exposé to ja nie przywiązuje szczególnej uwagi, bo exposé jest bardziej na pożytek publicity, a potem jak się sprawdza w praniu, to co się tam mówi, to co premier mówi, to jest z reguły zupełnie, zupełnie inaczej. To życie zawsze przynosi rozwiązania.
Ale obietnice padły: 30% podwyżka dla nauczycieli, 20% podwyżka dla budżetówki, druga waloryzacja emerytur pod pewnym warunkiem, „babciowe”, wprowadzenie rady fiskalnej, ZUS który będzie płacił chorobowe.
To są obietnice, nie ma co ukrywać, dobre. Miejmy tylko taką nadzieję, że te obietnice będą szybko wprowadzone w życie, a szczególnie mam na myśli szeroko pojęta sferę budżetową i nauczycieli no bo jednak ekipa pana premiera Morawieckiego tych podwyżek nie wprowadziła lub też wprowadziła zdecydowanie mniejsze. I sfera budżetowa, i nauczyciele czekają na realizację tych zapowiedzi . Nie dalej jak wczoraj pani minister Nowacka -bo ona jest za to odpowiedzialna- użyła chyba takiego sformułowania, że nawet jeżeli się nie uda od 1 stycznia to te podwyżki będą i potem nastąpi jakieś wyrównanie.
Ona powiedziała, że nie uda się od 1 stycznia, ale będzie wyrównanie.
Ale będzie wyrównanie. To oby tak było. Myślę że z tego, że takiej grupie zawodowej, jak nauczyciele, będzie żyło się lepiej należy się cieszyć.
Ale deklaruje pan dialog z tym rządem?
Proszę pana my zawsze jesteśmy znani z tego, że prowadzimy dialog, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do jakichkolwiek merytorycznych dyskusji i od tego zawsze zaczynamy. Jeżeli ktoś nas traktuje uczciwie i rzetelnie, i nie próbuje kiwać po bokach, to z tego dialogu zawsze coś dobrego wychodzi, ale w ostatnich latach i 8 lat do tyłu, 16 lat do tyłu czy też 12 lat do tyłu, to mieliśmy raczej złe doświadczenia, szczególnie na końcówkach poszczególnych rządów. Przedtem na końcówce rządu Platformy Obywatelskiej z panią premier Kopacz, teraz na końcówce rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Panie przewodniczący zmieńmy temat. Wczoraj obchodziliśmy 42. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. 16., czyli pojutrze, uroczystość a w zasadzie data bardzo smutna, bo to rocznica pacyfikacji kopalni „Wujek”. Co my mamy, my jako Polacy, wy jako związkowcy, co wy macie w sercach po tylu latach?
Wie pan, przede wszystkim ta druga rocznica, ten 16. grudnia, ta 42. rocznica zamordowania dziewięciu górników z kopalni „Wujek”, jest dla nas znamienitą rocznicą. To jest tak, że my nie czcimy stanu wojennego, bo niektórzy tak to odbierają.
Obchodzimy co najwyżej.
Obchodzimy to po pierwsze, po drugie musimy pamiętać, bo dzięki tym dziesiątkom tysięcy internowanych, niestety, dzięki tej złożonej ofierze życia przez górników z kopalni „Wujek” -i to nie jest żaden slogan tylko najzwyczajniej w świecie prawda-, mamy dzisiaj wolną Polskę. Bez tych wydarzeń pewnie moglibyśmy dalej żyć w głębokiej komunie. Przede wszystkim tę prawdę historyczną trzeba przekazywać młodemu pokoleniu, bo młode pokolenie coraz mniej już rozumie, w zasadzie nie rozumie co to była komuna, co to był autorytarny system rządzenia
Co to był stan wojenny.
Oni nie wyobrażają sobie w tej chwili życia bez komórki, bez Internetu, bez Tik Toka.
A wtedy nie było „Teleranka”.
Wtedy tak. Jeżeli my nie będziemy tego przekazywać, tak od sumień, co tak faktycznie się stało i czym to skutkowało pozytywnie na przyszłość, jeżeli zapomnimy o swojej historii, o swojej przeszłości, obojętnie jak bolesna by ona nie była, to wie pan doskonale panie redaktorze, że bez historii trudno budować dobrą przyszłość.
Powiedział Dominik Kolorz przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności”, gość Radia Katowice. Dziękuję panu bardzo.
Dziękuję bardzo. Wszystkiego dobrego.