Strażakom udało się ugasić pożar hali magazynowej, który wybuchł wczoraj po godzinie 18:00 w Katowicach przy ulicy Rzepakowej. Nikt nie został poszkodowany w wyniku tego zdarzenia.
Jak mówi kapitan Rafał Gruszka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach, pożar był rozległy, a działania strażaków długotrwałe.
Pożar opanowano przed godziną 21.30, a działania na miejscu zakończyły się około wpół do pierwszej w nocy. Nie są jeszcze znane przyczyny pożaru, określi je biegły z zakresu pożarnictwa.
Ponad 20 zastępów strażaków walczy z pożarem hali magazynowej firmy Farmacol przy ulicy Rzepakowej w Katowicach. Słupy czarnego, gryzącego dymu widać było z oddali.
Jak mówi kapitan Rafał Gruszka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach, płoną elektryczne jednoślady.
Zadysponowano także pluton gaśniczy z Tychów. Nie ma na tę chwilę informacji o poszkodowanych, ale sytuacja nie jest jeszcze opanowana.
Nie ustalono lokalizacji pożaru, a co za tym idzie, płomienie mogą się jeszcze rozprzestrzeniać. Obok hali znajduje się także budynek biurowy, który uległ zadymieniu. Akcja gaśnicza może potrwać wiele godzin, bowiem gaszenie akumulatorów znajdujących się w hulajnogach jest bardzo trudne.
Autor: Joanna Opas /pg/