Kryminalni zatrzymali 36-letniego mieszkańca Chorzowa, który oddając strzały z wiatrówki, zranił śrutem dwóch mężczyzn. Za narażenie ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu, grozi mu kara nawet do 3 lat więzienia.
W niedzielę dyżurny świętochłowickiej komendy otrzymał zgłoszenie, że minionej nocy w jednym z barów na terenie miasta miało dojść do postrzelenia.
— Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że poprzedniego wieczoru w barze rozgrywał się turniej w rzutki — relacjonuje Marcin Korek, rzecznik świętochłowickiej policji.
Po spędzeniu nocy w policyjnym areszcie, 36-letni mieszkaniec Chorzowa usłyszał zarzuty.
Na wniosek śledczych, decyzją prokuratora, został on objęty policyjnym dozorem. Za narażenie ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi mu kara nawet do 3 lat więzienia.
Autorzy: Karolina Michalik, Samuel Baron /mf/