Aż 5 bramek oglądaliśmy w meczu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Wisła Kraków wygrała z Rakowem Częstochowa 3:2(1:0). Piłkarze spod Jasnej Góry mogą czuć niedosyt gdyż potrafili odwrócić losy spotkania, ale fatalna końcówka zadecydowała, że 3 punkty zostają w Krakowie.
Chociaż w pierwszej połowie to podopieczni Marka Papszuna mieli więcej z gry to Wiślacy już w 10. minucie wyszli na prowadzenie. Piłkę ręką w polu karnym zagrał Tomas Petrasek, sędzia Mariusz Złotek sprawdził całą sytuację na VARze i podyktował rzut karny, który na bramkę pewnym strzałem zamienił Jakub Błaszczykowski. W drugiej połowie coraz lepiej prezentowali się goście czego udokumentowaniem była świetna akcja z 59. minuty Davida Tijanicia. Serb po solowym rajdzie zagrał piłkę do Petra Schwarza, a Czech uderzył pewnie pod poprzeczkę doprowadzając do wyrównania.
Raków poszedł za ciosem. Już 9. minut później Łukasz Klemenz zablokował piłkę ręką w polu karnym. Jedenastkę na bramkę zamienił Felicio Brown Forbes i Czerwono - Niebiescy mogli cieszyś się z prowadzenia. Niestety nie na długo. W 77. minucie Wisła miała rzut rożny, piłkę w pole karne zagrał Błaszczykowski, a tam najwyżej do główki skoczył Rafał Janicki strzelając swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, na dwie minuty przed regulaminowym czasem gry mocno uderzył z linii pola karnego Vukan Savicevic ustalając wynik spotkania.
Raków Częstochowa w ostatniej kolejce rundy zasadniczej zagra w Bełchatowie z Zagłębiem Lubin.
Wisła Kraków - Raków Częstochowa 3:2(1:0)
Wisła: 22. Michał Buchalik - 8. Łukasz Burliga (64, 19. David Niepsuj), 5. Lukas Klemenz, 2. Rafał Janicki, 91. Hebert, 14. Mateusz Hołownia - 16. Jakub Błaszczykowski, 10. Vullnet Basha (69, 21. Nikola Kuveljić), 20. Gieorgij Żukow, 28. Vukan Savićević (90, 4. Maciej Sadlok) - 9. Rafał Boguski.
Raków: 29. Jakub Szumski - 4. Kamil Piątkowski, 2. Tomáš Petrášek, 33. Jarosław Jach - 7. Fran Tudor, 10. Igor Sapała (89, 20. Marko Poletanović), 43. David Tijanić, 17. Petr Schwarz, 27. Daniel Bartl (77, 14. Kamil Kościelny) - 91. Felicio Brown Forbes, 9. Sebastian Musiolik.
Autor: Piotr Muszalski/mm/