Polska będzie miała swoich przedstawicieli w jednej z najmłodszych dyscyplin olimpijskich. Kadra w koszykówce 3x3 w decydującym spotkaniu pokonała Łotwę 20:18, co dało jej awans na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
Brązowi medaliści mistrzostw świata od początku turnieju rozgrywanego w Austrii prezentowali się bardzo dobrze. Wygrali mecze w fazie grupowej z Czechami, Brazylią i Turcją oraz zaliczyli porażkę z Mongolią. W ćwierćfinale ograli Słowenię 21:16.
Półfinałowy mecz z Łotyszami decydował o tym kto pojedzie na imprezę czterolecia. Polacy przegrywali już 8:14, ale fantastyczna końcówka Biało-Czerwonych odwróciła losy spotkania i to koszykarze znad Wisły byli górą.
— To coś niesamowitego. Ostatnią rzeczą, jaką wysłała mi mama przed śmiercią było zdanie: „do zobaczenia synu na igrzyskach olimpijskich”. Ona była z nami przez cały czas. Nigdy nie przegrałem z Łotwą, dlatego wiedziałem, że nam się uda, choć poprzednie sześć tygodni nie było łatwych. Dziękuję moim kolegom za szaloną walkę do ostatniej minuty — powiedział po meczu wyraźnie wzruszony Michael Hicks.
Należy zapamiętać te nazwiska: Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Szymon Rduch i Przemysław Zamojski. Brązowi medaliści mistrzostw świata będą jednymi z kandydatów do medali w Japonii.
Autor: Piotr Muszalski/pzkosz.pl/pm/