Komplet widzów, świetna atmosfera i 4 bramki. Gospodarze mogą czuć niedosyt, bo prowadzili z liderem PKO BP Ekstraklasy 2:0 ale Lech zdołał doprowadzić do remisu.
Lepiej w spotkanie weszli goście. Już w pierwszych minutach świetną okazję miał Pedro Tiba. Uderzał w jednej akcji aż trzykrotnie ale za każdym razem był blokowany. Raków odpowiedział w najlepszy możliwy sposób, czyli bramką. Ale zanim do tego doszło w polu karnym gości faulowany był Fran Tudor. Arbiter zawodów bez wahania wskazał na 11. metr, a z niego nie pomylił się Marcin Cebula.
Raków mógł mówić o wielkim szczęściu bowiem 10 minut po wyjściu na prowadzenie Adriel Ba Loua trafił w spojenie. Potem Czerwono-Niebiescy nie mieli już tak dużo szczęścia. Jeszcze przed przerwą z boiskiem, z powodu kontuzji, musieli pożegnać się Milan Rundić i Marcin Cebula. Na razie nie wiadomo ile potrwa ich przerwa. Mimo straty dwóch kluczowych graczy Raków dowiózł prowadzenie do przerwy.
A na początku drugiej odsłony podwyższył za sprawą główki Sebastiana Musiolika po koronkowej akcji gospodarzy. Wydawało się, że ta bramka dobije Lechitów, jeszcze Fabio Sturgeon przeniósł piłkę nad poprzeczką w dogodnej sytuacji ale poznaniacy w 57. minucie złapali kontakt za sprawą Joao Amarala. Gdyby kilka minut później większą skutecznością wykazał się Mateusz Wdowiak, końcowy wynik spotkania mógłby wyglądać inaczej.
Ale były piłkarz Cracovii fatalnie przestrzelił i jak się później okazało miało to negatywne skutki dla zespołu Marka Papszuna. W 71. minucie dość nierozważnie we własnym polu karnym zachował się Tomas Petrasek, który sfaulował Jakuba Kamińskiego. Arbiter zawodów po raz drugi wskazał na 11. metr, a do wyrównania doprowadził Mikael Ishak.
Raków Częstochowa - Lech Poznań 2:2 (0:1)
Cebula (14' k.), Musiolik (48') - Amaral (57'), Ishak (73' k.)
Raków: Kovacević - Rundić (29. Petrasek), Niewulis, Tudor, Poletanović (78. Sapała), Gwilia, Kun, Sturgeon, Długosz (78. Szelągowski), Cebula (39. Wdowiak), Musiolik (Guedes 78.).
Lech: van der Hart - Czerwiński (46. Pereira), Satka, Salamon, Douglas, Ba Loua (70, Skóraś), Karlstrom, Murawski (46. Amaral), Kamiński (80. Ramirez), Tiba (70. Kvekveskiri), Ishak.
Autor: Piotr Muszalski/pm/