Podopieczni Waldemara Fornalika zdołali odmienić losy meczu. Wygrana nad rywalem z Niecieczy pozwoliła awansować gliwiczanom na 7. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Piast przystępował do spotkania po 3 meczach bez zwycięstwa dlatego mecz z beniaminkiem wielu piłkarzy uznawało jako dobry moment na przełamanie. Spotkanie toczyło się w fatalnych warunkach. Opady śniegu już przed meczem wpłynęły na jakość murawy ale w tych warunkach lepiej poradzili sobie gospodarze. Mimo, że przegrywali do przerwy 0:1.
Właśnie w momencie kiedy arbiter zawodów miał już zagwizdać po raz ostatni w pierwszej odsłonie i zaprosić piłkarzy do szatni błąd popełnił Jakub Czerwiński. Obrońca Piast źle obliczył długie zagranie przeciwnika i minął się z piłką. Ta trafiła wprost Murisa Mesanovicia, który znalazł się w sytuacji niemal sam na sam z Frantiskiem Plachem i otworzył wynik spotkania.
Już 7 minut po wznowieniu gry zrehabilitował się Czerwiński, który skorzystał z podania Damiana Kądziora i strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Obie strony miały dogodne sytuacje ale do bramki piłka wpadła jeszcze tylko raz. W 71. minucie Patryk Sokołowski dopadł do piłki zagranej przez Michała Chrapka. Jego pierwszy strzał został zablokowany ale poprawka znalazła już miejsce w siatce.
Piast Gliwice - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2-1 (0-1)
0-1 - Mesanović, 45+2 min,
1-1 - Czerwiński, 52 min.
2-1 - Sokołowski, 71 min.
Piast: Plach – Konczkowski, Mosór, Czerwiński, Katranis – Sokołowski, Hateley - Chrapek, Kądzior (84. Steczyk), Vida - Stojiljković (58. Toril).
Termalica: Loska - Kukułowicz (79. Bonecki), Putiwcew, Biedrzycki, Wasielewski (89. Modelski) - Wlazło, Hubinek, Stefanik (79. Grabowski) - Gergel (62. Zeman), Mesanović, Śpiewak.
Żółte kartki: Sokołowski, Vida, Czerwiński - Biedrzycki, Zeman, Wasielewski, Śpiewak.
Autor: Piotr Muszalski/pm/