6,99 Ewy Swobody w biegu na 60 m. i 51,04 Justyny Świętej-Ersetic na 400 m. Oba biegi były ozdobą Halowych Mistrzostw Polski.
Lekkoatletyczny sezon halowy w pełni. Mistrzostwa kraju zorganizowane w Toruniu są prologiem do zbliżających się wielkimi krokami Halowych Mistrzostw Świata w Belgradzie.
Justyna Święty-Ersetic - Anna Kiełbasińska - Natalia Kaczmarek to te zawodniczki walczyły o mistrzostwo Polski w biegu na 400 metrów. Przez niemal cały bieg prowadziła Kiełbasińska ale pochodząca z Raciborza medalistka olimpijska, jak zwykła robić, na ostatnim łuku wyprzedziła koleżankę ze sztafety i pierwsza dobiegła do mety. Jak się okazało Święty-Ersetic ustanowiła nowy rekord kraju na tym dystansie w hali.
– Czułam się podczas biegu dobrze, ale miałam obawy, że nogi mogą nie podawać, bo miałam w głowie wczorajsze eliminacje. Ten finałowy bieg był od początku szalenie mocny. Teraz jest zdrowie, chcę dalej osiągać więcej i więcej. Przypuszczałam, że będzie tak, że która z nas dziś wygra, ta poprawi rekord Polski. Mogę śmiało powiedzieć, że przy lepszym biegu taktycznym granica 50 sekund byłaby złamana – przyznała na mecie Justyna Święty-Ersetic.
W rywalizacji panów na tym dystansie najlepszy był pochodzący z Siemianowic Śląskich Kajetan Duszyński. Jeszcze większe powody do radości miała rodowita żorzanka Ewa Swoboda. Od początku tego sezonu zawodniczka AZS AWF Katowice zadziwia lekkoatletyczny świat. Tylko w jednym turnieju dwukrotnie pobiła rekord Polski.
Tego samego dokonała w Toruniu. Na dystansie 60 metrów nie miała sobie równych. Początkowa tablica wyników pokazała czas 7,00 ale po weryfikacji Swoboda mogła cieszyć się z przełamania magicznej bariery - 6,99.
Autor: Piotr Muszalski/pzla.pl/pm/