Czerwono-Niebiescy wywalczyli historyczny awans do II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W Tallinnie pewnie pokonali miejscową Florę 3:0.
Skromna zaliczka z pierwszego meczu oznaczała, że aby awansować podopieczni Dawida Szwargi będą musieli zachować koncentrację w rewanżowym spotkaniu. Raków jednak ani myślał o bronieniu wyniku z pierwszego meczu. Już w pierwszej połowie wysłał sygnały gospodarzom, że będzie chciał wywieźć ze stolicy Estonii zwycięstwo. Przed zmianą stron bramki jednak nie padły a najbliżej trafienia był Bartosz Nowak, po którego strzale piłka wylądowała na poprzeczce.
Prawdziwe strzelanie rozpoczęło się po zmianie stron. Już w 47. minucie Zoran Arsenić zdecydował się na odważne wejście z piłką, zagrał futbolówkę w pole karne, tam przyjął ją Łukasz Zwoliński, wyczekał i strzelił nie do obrony. Zwoliński cieszył się z drugiego trafienia w 59. minucie kiedy to skorzystał z płaskiego podania Frana Tudora.
Kropkę nad "i" postawił Giannis Papanikolaou w 85. minucie a po chwili mogło być 4:0 gdyż bramki Fabiana Piaseckiego nie uznał arbiter zawodów. Raków wygrał 3:0 i w kolejnej rundzie zagra ze zwycięzcą spotkania Karabach - Lincoln.
Flora Tallinn - Raków Częstochowa 0:3 (0:0)
Zwoliński 47' 59', Papanikolaou 85'
Raków: Kovačević - Svarnas, Arsenić, Rundić, Papanikolaou, Lederman, Tudor (79. Wdowiak), Jean Carlos (79. Sorescu), Cebula (68. Kochergin), Nowak (68. Yeboah), Zwoliński (68. Piasecki)
Flora: Grünwald - Hussar, Kuusk, Seppik (83. Sapovalov), Lilander, Miller, Vassiljev, Alliku, Kuraksin (68. Lipp), Reinkort (62. Mihhailov), Ojamaa
Autor: Piotr Muszalski/pm/