Dąbrowianie rundę rewanżową w Orlen Basket Lidze rozpoczęli od zdobycia wrocławskiej hali Orbita wygrywając z miejscowym Śląskiem 76:72.
Od początku sezonu podopieczni Borisa Balibrei, jeśli wygrywali, zazwyczaj przerzucali swoich przeciwników. W niedzielny wieczór postawili jednak na obronę. Zwykle słynęli z celnych trójek ale tym razem zza łuku trafili tylko 6 razy. W składzie zabrakło już Jeriah'a Horne'a, który przeniósł się do Zastalu a zespół z Zagłębia Dąbrowskiego do zwycięstwa poprowadził Tayler Persons.
Śląsk prowadził po dwóch kwartach różnicą 5 punktów ale po zmianie stron dąbrowianie wzięli się za odrabianie strat. Początek trzeciej odsłony jeszcze nie wskazywał na zmianę prowadzenia. Punkty zdobywane były głównie z rzutów wolnych ale przerwał to celny lay up Macieja Kucharka. Po chwili akcję 2+1 wykorzystał Marc Garcia. MKS wyszedł na prowadzenie po celnej trójce Dominika Wilczka.
W decydującej partii Śląsk popełniał coraz więcej błędów. Dąbrowianie skrzętnie z tego korzystali. Na 5 minut przed końcem punkty Nico Carvacho i Personsa dały dąbrowskiej drużynie 6 punktów przewagi. Śląsk mozolnie zaczął odrabiać straty ale trójka Garcii na 2 minuty przed końcową syreną i inteligentna gra Personsa w kluczowych momentach dała MKS-owi upragnione zwycięstwo.
Śląsk Wrocław – MKS Dąbrowa Górnicza 72:76 (21:19; 19:16; 15:22; 17:19)
MKS Dąbrowa Górnicza: Tayler Persons – 19 pkt., Marc Garcia – 15 pkt., Lovell Cabbil – 10 pkt., Dominik Wilczek – 9 pkt., Nicolas Carvacho – 7 pkt., Maciej Kucharek – 7 pkt., Marcin Piechowicz – 4 pkt., Błażej Kulikowski – 3 pkt., Dawid Słupiński – 2 pkt.
Śląsk Wrocław: Dušan Miletić – 14 pkt., Kendale McCullum – 14 pkt.,Hassani Gravett – 13 pkt., Andrii Voinalovych – 9 pkt., Daniel Gołębiowski – 9 pkt., Mateusz Zębski – 6 pkt., Artsiom Parkhouski – 5 pkt., Marek Klassen – 2 pkt., Michał Sitnik – 0 pkt.
Autor: Piotr Muszalski/pm/